Justyna Steczkowska miała okazję poznać osobiście Conchitę Wurst na tegorocznym Sabacie Czarownic, zakończonym wczoraj w Kielcach. Występ zwyciężczyni Eurowizji wywołał ogromne kontrowersje oraz protest oburzonych jej "antykatolickością" działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Zobacz: Działacze PiS chcą ODWOŁANIA KONCERTU Conchity Wurst: "Promuje treści POGAŃSKIE, ANTYKATOLICKIE"
Jak przyznała Steczkowska w rozmowie z Super Expressem jeszcze przed koncertem, osobiście nie przepada za twórczością Conchity. Zapewnia jednak, że nie ma to nic wspólnego z jej katolickim światopoglądem, bo chodzi jedynie o kwestie artystyczne.
_**Conchita nie jest w moim guście, ale ja nikogo nie oceniam**_ - wyznała piosenkarka. Na pewno tego nie neguję, bo nie pozwoliłabym sobie na to, by negować innego artystę. Nie jest to w moim guście, ale to nie ma żadnego znaczenia. Wielu artystów nie gra w moim guście muzyki, a jednak są podziwiani przez rzesze fanów i kochani - i bardzo dobrze. Artyści powinni być różnorodni, czasem wkurzać, czasem wzruszać, czasem dawać dużo zabawy na scenie, ale muszą być kolorowi.