Przez długi czas Kim Kardashian była uznawana za "królową Instagrama". Obserwowały ja miliony fanów, a ogromna liczba "selfie" starczyła by wypełnić nimi album zatytułowany Selfish. Teraz, w czasie ciąży, gdy nie może tak często bywać na imprezach, pozowanie do rozbieranych "selfie" to jej nowy sposób na bycie w kontakcie z fanami.
Mimo tych zabiegów Kim straciła właśnie tytuł, z którego była tak dumna - najpopularniejszej osoby na Instagramie. Wyprzedziła ją Taylor Swift. Obecnie Kim oglądana jest przez 45,9 miliona osób, a Taylor - 46,1 miliona! Piosenkarka prześcignęła gwiazdę reality show jeszcze pod jednym względem. Kim zdobyła swoich fanów poprzez bardzo intensywną obecność na Instagramie, gdzie opublikowała już ponad 3000 zdjęć. W porównaniu z tym Taylor osiągnęła swój wynik prawie "od niechcenia". Pokazała tylko 690 zdjęć oraz krótkich filmów, głównie z koncertów.
Swift staje się coraz bardziej wpływową osobą w show biznesie. Trzy miesiące temu pod wpływem jednego wpisu na Tumbrl sprawiła, że korporacja Apple zmieniła swoją politykę płacenia artystom, a odpowiedź dla Swift napisał wiceprezes firmy (zobacz: Swift skrytykowała Apple i... wygrała! "Nie chcą nam płacić! To SZOKUJĄCE!").
Podczas gdy Kim przyciąga uwagę, pokazując zdjęcia w skąpych strojach lub nago, Taylor pozuje w nieco tandetnych puchatych sweterkach i z kotami. Zobaczcie: