Od tygodnia przewodniczący Solidarności Piotr Duda tłumaczy się z materiału, który w ubiegły poniedziałek opublikował Newsweek. Tomasz Lis i dwójka jego dziennikarzy, Wojciech Cieśla i Michał Krzymowski dotarli do dokumentów, z których jednoznacznie wynika, że Duda spędzał wakacje w luksusach, o których członkowie Solidarności mogliby tylko pomarzyć. Co więcej, jego jedyna praca to bycie zawodowym związkowcem.
Przy okazji bohaterem afery stał się także pies Dudy, Kacperek, który mógł liczyć w hotelu na specjalne przywileje w postaci wyszywanych ręczników i grawerowanej miski ze swoim imieniem. Dlaczego aż tak chciano się mu podlizać? W jutrzejszym wydaniu Newsweeka ukaże się wywiad z byłym dyrektorem hotelu Bałtyk, w którym wypoczywał szef Solidarności. Marcin Zdunek nie pracuje tam od lipca tego roku.
Newsweek: Kto płacił za pobyty Piotra Dudy w penthousie w Bałtyku?
Marcin Zdunek: Nikt. Te pobyty szły na konto firmy, płacił za nie Bałtyk. Mówię to z całkowitą pewnością. Przewodniczący Duda przyjeżdżał do uzdrowiska regularnie dwa, trzy razy do roku prywatnie i służbowo. Czasem pojawiał się z żoną, córką, zięciem, czasem ze znajomymi. Mieszkał po parę dni. Na pewno pamiętam jego prywatne pobyty na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku i w maju tego roku. Kilka razy gościł też jako członek Komisji Krajowej Solidarności. Odbierałem go jako miłego i uprzejmego człowieka, szczególnie, gdy przedstawiał mnie rodzinie.
Marcin Zdunek twierdzi, że za ostatni pobyt w Bałtyku Duda powinien zapłacić ponad 9 tysięcy złotych. Przewodniczący Solidarności mógł jednak liczyć na specjalne premie i zniżki.
Newsweek: To pan kazał wyszywać ręczniczki dla psa Dudy?
Marcin Zdunek: _**Nie, było to polecenie zarządu, który, co ciekawe, koniecznie kazał zrobić zdjęcia tym ręcznikom i przesłać je na swoje adresy mailowe. Jeszcze na głowę nie upadłem, żeby z własnej inicjatywy wyszywać coś dla psa. Mogę dać do pokoju kwiaty, alkohol lub prostytutkę, jak mnie ktoś poprosi, bo to się niestety w hotelu zdarza. Dla psa robiłem coś pierwszy raz w życiu.**_
Piotr Duda zwołał we wtorek konferencję prasową, na której wyjaśniał, że Lis kłamie i mści się na nim za żonę, a Kacperek nie potrzebuje specjalnego legowiska ani wyszywanych ręczników. Czy teraz zwoła kolejną?