68-letnia Elżbieta Zapendowska, była nauczycielka śpiewu Dody i Edyty Górniak, od dawna związana jest z młodszym od siebie o 20 lat Andrzejem Krukiem. Poznali się, gdy Kruk miał 21 lat i zaczynał karierę muzyczną w chórkach u Ryszarda Rynkowskiego i Maryli Rodowicz. Zapendowska opowiada o ich związku na łamach nowej Vivy:
Czy niełatwo utrzymać taki związek? Nie wiem. Nie trzymam go na siłę, sam chce. Rozumiemy się, przyjaźnimy, jesteśmy do siebie przywiązani - powiedziała. Teraz zajmuje się głównie moimi sprawami. Jest przewodnikiem, załatwiaczem i kierowcą. I chyba tworzymy dobry związek.
Jest niesłychanie cierpliwy i znosi mój despotyzm. Ogląda w telewizji to, co ja, prawie się na ten temat nie kłócimy. To ja jestem kierowniczką pilota, a on to akceptuje. Uważam, że mam dużo szczęścia, że tak się wszystko potoczyło. Dziwię się tylko trochę, że ludzie tak kompletnie różni, jak my, tak się ze sobą trzymają. Z moim mężem też mogliśmy przetrwać, ale byliśmy na to zbyt durni. Przyjaźniliśmy się potem do końca jego życia i to bardzo. A ja żałowałam, że w młodości byłam taka zacietrzewiona. Zresztą im bliżej piórnika, tym większy we mnie stoicyzm - stwierdziła.
Zobacz też: Zapendowska: "W show biznesie nie ma litości!"