Trwa ładowanie...
Przejdź na

Do sieci trafił... SEKS-KONTRAKT, który Charlie Sheen kazał podpisywać kochankom!

118
Podziel się:

Za złamanie porozumienia groziły im kary finansowe. "Zrzekamy się jakichkolwiek praw do sądu"...

Do sieci trafił... SEKS-KONTRAKT, który Charlie Sheen kazał podpisywać kochankom!

Charlie Sheen chciałby, żeby jego wczorajsze publiczne ujawnienie prawdy o tym, że jest nosicielem wirusa HIV, było odczytane jako akt bohaterstwa. Aktor żali się, że został "zdradzony przez bliskich", którzy chcieli upublicznić jego sekret. Aktor za wszelką cenę unika sedna sprawy: faktu, że nie informował setek swoich kochanek, że seks z nim jest zagrożeniem dla zdrowia i życia. W większości stanów jest to przestępstwo.

Sheen najwyraźniej doskonale wiedział, co robi, gdyż każda nowa kochanka musiała podpisać "seks-kontrakt", czyli porozumienie o poufności. Informację o procederze przekazał mediom wieloletnia współpracownica Sheena, która pozostaje anonimowa i używa pseudonimu "PA".

Wczoraj kobieta ujawniła w australijskiej stacji radiowej KIIS 1065, że gwiazdor zaszywał się na całe dni w "narkotykowej pieczarze", gdzie otoczony kokainą i pieniędzmi przyjmował kolejne prostytutki. Każda z nich musiała wypełnić formularz, w którym zobowiązywała się do milczenia na temat jej relacji z Sheenem pod groźbą procesu oraz grzywny 100 tysięcy dolarów jako dodatku do jakichkolwiek strat finansowych aktora. Zakaz był bardzo szczegółowy i obejmował przyjaciół, rodzinę, sieci społecznościowe, media, publikacje itd.

Sheen zabezpieczył się także przed tym, żeby wszelkie spory jak najpóźniej trafiły do sądu w celu uniknięcia rozgłosu. Umowy przewidywały, że rozstrzygnięć dokonywałby niezależny od publicznego wymiaru sprawiedliwości "arbiter".

Zgadzając się na arbitraż, zrzekamy się jakichkolwiek praw do sądu przez sędziego czy ławę przysięgłych w zakresie kwestii wymagających przedłożenia obowiązkowemu arbitrażowi - czytamy. Rozumiemy, przyjmujemy do wiadomości i zgadzamy się, że nie przysługuje nam żadne prawo do odwołania czy zażalenia w kwestii decyzji arbitra, gdyż wymagałoby to decyzji sądu lub ławy przysięgłych.

Oczywiście, w umowie obejmującej obie strony nie było nawet wzmianki o tym, że aktor ma obowiązek poinformować kochanki o stanie swojego zdrowia.

Czy już na etapie podpisywania takiego dokumentu te kobiety nie domyślały się, że aktor coś przed nimi ukrywa?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(118)
gość
8 lat temu
trochę taki Grey
Niemcy
8 lat temu
Co by o nim nie mówić, współczuje tej sytuacji. Nikt nie zasługuję na bycie chorym, nawet wieczny imprezowicz.
gość
8 lat temu
A fakt, że kazał podpisywać taki papierek nie wzbudził ich czujności ?
Gość
8 lat temu
Kokaina mu doszczętnie mózg zniszczyła...
gość
8 lat temu
ale skur***
Najnowsze komentarze (118)
Gość
8 lat temu
Stany stany fajowa jazda
gosc maciej
8 lat temu
a moze zlapal w salonie tatuazy, chociaz watpliwe
gość
8 lat temu
Myślę że każdy na jego miejscu podpisywałby taką umowę żeby uniknąć niepotrzebnych plotek i zdjęć w sieci zamieszczanych przez te kobiety.
gość
8 lat temu
jak go nielubic ?
gość
8 lat temu
pewnie nie takie rzeczy im kazali robić. to znany (w miarę) aktor. pewnie uznały , że to dlatego.....
gość
8 lat temu
No i tak się szerzy HIV, o ile istnieje...
gość
8 lat temu
oblesny dziad
gość
8 lat temu
Niedobrze mi się robi na jego widok
gość
8 lat temu
kurde przestancie sie tak nad nim rozzalac, sypial z byle kim bez zabezpieczenia to i w koncu zlapal chorobe, a za to ze kazal tym kobietom podpisywac kontrakt i nie informowal o tym, ze jest jest hiv pozytywny, powinien zgnic w wiezieniu
gość
8 lat temu
kazda osoba zdradzajaca jest najgorszym syfem jaki chodzi po ziemi
Gość
8 lat temu
Same sie na to godzily
Otis
8 lat temu
Pewnie te prostytutki też miały syfa i im było wszystko jedno, byle hajs się zgadzał
Gość
8 lat temu
Nie Grey.raczej wygląda jak gargamel;)
gość
8 lat temu
naoglądał się 50 twarzy greya
...
Następna strona