Seria zamachów dokonanych w Paryżu w nocy 13 listopada była jednym z najgorszych ataków terrorystycznych ostatnich lat. Bojówkarze ISIS - sami rdzenni Europejczycy! - zaatakowali jednocześnie 6 miejsc w stolicy Francji.
Najstraszniejsze wydarzenia rozegrały się w sali teatralnej Le Bataclan, gdzie rozstrzelano wielu młodych ludzi, którzy przyszli na koncert Eagles of Death Metal. O horrorze, jaki tam się rozegrałwiemy m.in. z relacji jednej z dziewczyn, która przeżyła masakrę. Przez kilka godzin leżała we krwi zabitych i udawała martwą.
Zabito aż 89 osób. Wśród tych, którzy przeżyli, znalazł się 36-letni Amerykanin, Matthew, który w 2001 roku przeżył już... atak na World Trade Center. Kiedy w budynek uderzył pierwszy samolot, mężczyzna znajdował się przed południową wieżą.
Media znają tylko jego imię. Być może doświadczenia z ataku na WTC ocaliły jego życie w Le Bataclan. Kiedy rozległy się pierwsze strzały wiele osób uznało je za część koncertu. Amerykanin rozpoznał odgłos broni i pobiegł do wyjścia z sali koncertowej. W trakcie ucieczki został postrzelony w łydkę i przewrócił się na zabitych.
Czołgałem się naprzód centymetr po centymetrze. W pewnym momencie zobaczyłem klamkę drzwi wyjściowych na wyciągnięcie ramienia. Byłem w stanie złapać ją najpierw jednym palcem, potem drugim - opowiedział w wywiadzie dla Le Monde.
Kiedy Matthew wydostał się z sali, upadł bez sił na ziemię. Zaopiekował się nim francuski dziennikarz Le Monde, Daniel Psenny, który nagrywał wydarzenia z Le Bataclan i ludzi próbujących wydostać się z teatru. Wśród nich była m.in. ciężarna kobieta, która wyskoczyła z okna.
Udawałem martwego. Wtedy poczułem, że ktoś ciągnie mnie za ramiona, nawet nie spojrzałem w górę. Powiedziałem sobie w myślach: "Kocham cię, mój aniele".
Kiedy Psenny ratował Amerykanina, ten został ponownie postrzelony przez terrorystę, tym razem w ramię.
Poczułem coś ciepłego spływającego po mnie - wspomina. Wtedy usłyszałem dużo wulgarnych słów, a następnie znowu strzały.
Choć Matthew stracił dużo krwi i wymiotował, nie stracił przytomności. Karetka przewiozła go do szpitala, gdzie spotkał się z żoną. Tego wieczoru nie udało im się znaleźć opiekunki do dzieci, dlatego wybrał się na koncert sam.
Matthew wrócił też pamięcią do wydarzeń z 11 września 2001 roku:
Przebiegłem wtedy przez pół Manhattanu. Ale to, przez co przeszedłem w Bataclan było tysiąc razy gorsze!