Tuż przed świętami Super Express poinformował, że założyciel Komitetu Obrony Demokracji, Mateusz Kijowski, zalega z płaceniem alimentów na trójkę swoich dzieci. Należności urosły już do ponad 80 tysięcy złotych, bez odsetek. Oznacza to, że alimentów (2 tysięcy złotych miesięcznie) nie płaci od 40 miesięcy, czyli od ponad trzech lat.
Towarzystwo Dziennikarskie w tym roku po raz pierwszy przyznało Nagrodę Wolności - trafiła ona właśnie do Kijowskiego. Jacek Żakowski, członek kapituły przyznającej to wyróżnienie, nie ma z tym żadnego kłopotu. Przeciwnie: broni go twierdząc, że porzucenie dzieci i uchylanie się od płacenia na ich utrzymanie jest obowiązkiem "bohatera", a tak już jest, że "w czasie wyższej konieczności dzieci cierpią".
Rozumiem, że jak KOD się zarejestruje, to jako lider wielkiego ruchu społecznego będzie tam miał pensję, która pozwoli mu płacić alimenty i działać. To by było normalne. Powiem jednak brutalnie: w Polsce od pokoleń mężczyźni zostawiają kobiety z dziećmi i idą na wojnę. Są takie sytuacje, jak Wałęsy... - tłumaczy Żakowski w rozmowie z Super Expressem. To jest złe, ale nie ma ratunku. Jak jest sytuacja, którą oceniamy jako wyższą konieczność, np. obrony demokracji albo wolności, to rodzina cierpi! I jeżeli człowiek decyduje się zapłacić tak ogromną cenę, by zrobić coś dla kraju jak pan Kijowski, to tym bardziej należy mu się szacunek i uznanie!
Żakowski porównał też Kijowskiego do bohaterów wojennych (!) i działaczy Solidarności z czasów PRL:
Wie pan co? Cmentarze wojenne pełne są grobów bohaterów, których dzieci zapłaciły cenę. Więc dla mnie te ckliwe kawałeczki o dzieciach, które pan teraz sprzedaje, są kompletnie nieprzekonujące. Jak moje pokolenie za Solidarności siedziało w więzieniach albo pokolenie powstańców tracących życie, to dzieci też płaciły cenę.
Nie wiadomo niestety, jaka "wyższa konieczność" uniemożliwiała Kijowskiemu płacenie alimentów przez ostatnie trzy lata - Komitet Obrony Demokracji został założony w połowie listopada, a zaległości nie powstały w kilka tygodni. Wcześniej pracował jako informatyk w PZNP, gdzie zarabiał około 7 tysięcy złotych miesięcznie. Wtedy też nie płacił.
Myślicie, że Kijowski ucieszy się z takich słów poparcia?
Według najnowszych statystyk, w Polsce aż 80% rodziców nie płaci zasądzonych alimentów na własne dzieci.