We wtorek wieczorem Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która została nazwana "małą ustawą medialną". Z chwilą wejścia ustawy w życie, wygasną mandaty obecnych zarządów i rad nadzorczych Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz innych redakcji lokalnych należących o TVP. Napięta sytuacja w mediach stała się powodem spekulacji dotyczących przyszłości niektórych dziennikarzy pracujących w TVP. Wiadomo już, że z telewizji odchodzi Tomasz Lis. Ostatnio Krystyna Pawłowicz zasugerowała, że inni też powinni bać się o swoje etaty. Przypomnijmy: Pawłowicz zwalnia dziennikarzy TVP: "Tadla, Kraśko, oboje Lisowie i reszta kłamczuchów na kursy do Ojca Dyrektora!"
Na odpowiedź dziennikarzy nie trzeba było długo czekać. Piotr Kraśko, kończąc prowadzenie wieczornych Wiadomości, złożył życzenia noworoczne zaczynając od słów: "Ponieważ widzimy się dziś po raz ostatni... w tym roku".
W jego ślady poszła Beata Tadla, która w czwartek prowadziła serwis informacyjny. Ostatni materiał kończył się słowami "Będzie się działo", co Tadla skitowała pożegnaniem:
W wielu dziedzinach życia już się dzieje, ale niech nic Państwu nie zepsuje humoru, takiej codziennej życiowej radości - powiedziała. Wszystkim wspaniałym widzom "Wiadomości" życzę przede wszystkim spokoju. Moim redakcyjnym koleżankom i kolegom także. Do zobaczenia w niedzielę, mam nadzieję.