Dariusz Michalczewski od dawna jest znany z niechęci do Prawa i Sprawiedliwości. Zachęcał do głosowania na Bronisława Komorowskiego i przekonywał, że Andrzej Duda to "matrioszka", za którą stoją Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz. Podobnego zdania był syn boksera, Michał, który publicznie nie zgadzał się z wyborem Dudy na prezydenta Polski.
Zobacz: Michalczewski apeluje: DUDA TO MATRIOSZKA, za nim stoi Macierewicz i Kaczyński! Głosujcie z głową!
Teraz do Michalczewskich dołączył Przemysław Saleta. Na łamach Newsweeka zapowiedział, że zamierza emigrować z Polski do Tajlandii, ponieważ ma dość Jarosława Kaczyńskiego.
Na początku kwietnia wyprowadzam się do Tajlandii i przyczyniły się do tego działania PiS - mówi Saleta. Atmosfera w kraju zrobiła się duszna już ponad rok temu. Nienawiść i podziały podkręcane przez polityków, ksenofobia i hejt wszystkiego i wszystkich. To, co robi teraz PiS, przelało czarę goryczy. Jestem dumny z Polski i tego, że jestem Polakiem, ale wizja kraju, jaką forsuje obecny rząd, dumą już nie napawa.
Widzę, jak polityka w Polsce dotyka każdego. Choć wolałbym, by gospodarka rządziła się swoimi prawami niezależnie od polityki, obywatele mogli żyć i pracować obok polityki. Smuci mnie też równanie w dół i szczucie na tych, którym udało się odnieść sukces, bo według filozofii nowej władzy pierwszy milion na pewno został ukradziony.
Myślicie, że wróci?