W 2008 roku Rita Ora w wieku zaledwie 18-lat podpisała kontrakt z wytwórnią Roc Nation. Początkowo jej relacje z jej szefem, Jayem-Z, były bardzo dobre. Do tego stopnia że w 2009 tabloidy pisały o ich romansie. Po latach wspólnej pracy Ora pozwała wytwórnię i chce sądowo zmusić męża Beyonce, aby pozwolił jej samej pokierować dalszą karierą.
Rita twierdzi, że wytwórnia uniemożliwia jej tworzenie muzyki i sabotuje jej kolejny album. Pojawiły się plotki, że na zniknięciu Rity ze sceny muzycznej najbardziej zależy Rihannie i Beyonce. Na dodatek ostatnio powróciły doniesienia o zdradach Jaya-Z, który lubi sypiać z odkrytymi przez siebie wokalistkami.
Relacje Rity z wytwórnią są nieodwracalnie popsute. Pozew bardzo rozłościł szefów i Jaya-Z, który nie zamierza dać się zastraszyć – informuje magazyn Star osoba pracująca dla Roc Nation.
Jay-Z w zeszłym roku był oskarżany o dwie zdrady. Z powodu zbyt bliskich relacji z Rachel Roy - byłą żoną jego biznesowego partnera pobiła go siostra żony. Zobacz: Solange pobiła Jaya-Z bo... FLIRTOWAŁ NA GALI Z KOCHANKĄ! Potem pojawiły się doniesienia o romansie z Rihanną. Zobacz: Rihanna próbowała rozbić małżeństwo Beyonce i Jay-Z? Informacje o jego "bliskich relacjach" z Ritą Orą nie powinny więc nikogo dziwić. A już najmniej samą Beyonce.