Przymiarki do zakończenia emitowanego od 19 lat Klanu trwały od dawna. Pomysł był najbliższy realizacji cztery lata temu, gdy Biuro Reklamy i Handlu Telewizji Publicznej wydało oświadczenie, że trwają przygotowania do wymiany telenoweli na inną. Widzowie jednak zaprotestowali tak gorąco, że TVP wycofała się ze swojej decyzji.
Odkąd jednak w siedzibie telewizji publicznej pojawili się nowi szefowie, z Jackiem Kurskim na czele w relacjach z ekipą Klanu powiało chłodem. Czy "dobra zmiana" dotknie też najdłużej emitowany serial III RP?
Mamy podpisane kontrakty na dokończenie bieżącej serii czyli mniej więcej do połowy maja - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium serialowy doktor Lubicz, Tomasz Stockinger. Co będzie dalej, tego nikt nie wie.
Klanowi nie tylko obcięto budżet, ale także nikogo z ekipy nie zaproszono na prezentację nowej ramówki. To bardzo zaniepokoiło wszystkich związanych z produkcją.
Zazwyczaj było tak, że ci najbardziej rozpoznawalni aktorzy prezentowali serial przed rozpoczęciem nowej serii. Tym razem zupełnie nas pominięto - żali się Jacek Borkowski. Nic nie trwa wiecznie. Ja sobie bez tej roli poradzę. Mam z czego żyć. Ale żal mi przyjaźni, które się tu zawiązały.
Zdaniem Laury Łącz, grającej Gabrielę, telewizja nie zdecyduje się na tak radykalny krok. A przynajmniej taką ma nadzieję.
Podejmując taką decyzję, strzeliłaby sobie w kolano - mówi aktorka. To jest serial, który wciąż oglądają 3 miliony Polaków.
Jesteście wsród tych 3 milionów?
Jeżeli to naprawdę koniec, Kotulanka nie będzie miała gdzie wracać. Zobacz: Kotulanka wraca do zdrowia. Zagra w "Klanie"?