Charlie Sheen po raz kolejny trafił na pierwsze strony gazet w USA. Tym razem jednak nie chodzi o orgie z prostytutkami, ani wybryki po pijaku. Aktor ma poważne problemy z prawem.
Policja w Los Angeles wszczęła dochodzenie przeciwko gwiazdorowi Dwóch i pół. Nieoficjalnie media donoszą, że dotyczy ono gróźb, które Sheen kierował pod adresem byłej narzeczonej, Scottine Ross. Aktor straszył, że ją zabije, i oferował pieniądze komuś, kto miał dokonać zabójstwa, na co istnieje dowód w postaci nagrania. Słychać na nim głos Sheena, który zleca zabicie kobiety: Ta kupa gówna musi kurwa trafić do ziemi. *I dodaje: *Chętnie zapłacę 20 kawałków, żeby dostała ciężki wpierdol.
Sheen i była aktorka porno Scottine Ross zaręczyli się w lutym 2014 roku. Ślub miał się odbyć w listopadzie, ale para zdążyła się wcześniej rozstać - jednym z powodów była niechciana przez Sheena ciąża narzeczonej. (Zobacz: Gwiazda porno: "Charlie Sheen zmusił mnie do aborcji!"). Według oficjalnej wersji Sheen "chciał się skupić na swoich dzieciach", jak wyznał na łamach prasy. Ze Scotine miał pozostać w przyjaźni i życzył jej "wszystkiego najlepszego". Niecały miesiąc później Ross trafiła do szpitala z powodu przedawkowania narkotyków. Złożyła też przeciwko gwiazdorowi pozew o psychiczne i fizyczne napastowanie oraz o ukrywanie faktu, że był zarażony wirusem HIV.