Agata Kornhauser-Duda z dużym entuzjazmem wspierała męża w kampanii prezydenckiej. Jednak wygrana Andrzeja Dudy okazała się podobno niemiłą niespodzianką dla jego żony i córki. Z dnia na dzień straciły prywatność, a Agata Kornhauser również pracę nauczycielki w krakowskim liceum, którą bardzo lubiła. Mimo to początkowo wydawało się, że podoła nowym obowiązkom. Wszyscy chwalili prezencję i klasę pierwszej damy podczas wizyty belgijskiej pary królewskiej w Warszawie.
Przedstawiciele organizacji charytatywnych, zaproszeni do Pałacu Prezydenckiego, też wypowiadali się o niej bardzo pozytywnie:Ewa Błaszczyk o Agacie Dudzie: "To ciepła i empatyczna osoba"
Jednak od początku tego roku Agata Duda coraz bardziej ogranicza swoją obecność w życiu publicznym, aż w końcu zniknęła całkowicie.
Pierwsza dama nie zareagowała na publiczne wezwania do zajęcia stanowiska w sprawie obywatelskiego projektu zmiany ustawy aborcyjnej. W jej imieniu wypowiedział się prezydencki rzecznik Marek Magierowski. Powiedział w sumie niewiele.
Jak mówi prezydent Duda, jego żona robi to, co uważa za stosowne dla swojej roli - stwierdził w TVN24.
Agata Kornhauser nie pojawiła się też na obchodach 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Podobno była chora. U boku prezydenta błyszczała za to Marta Kaczyńska.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości, oczywiście anonimowo, spekulują na temat powodów zniknięcia pierwszej damy.
Taki jest jej wybór. I chociaż otoczenie prezydenta chciałoby jej wizerunek wykorzystywać, ona się na to nie zgadza – mówi w rozmowie z Faktem osoba z otoczenia prezydenta.
Z kolei jeden z posłów sugeruje, że pierwszej damie nie jest po drodze z pomysłami prezesa Jarosława Kaczyńskiego, które realizuje jej mąż.
Nie wiem tego na pewno, ale mogłoby się okazać, że pierwsza dama ma inne poglądy niż mateczka partia - mówi polityk PiS.
Czy to dlatego kilka dni temu w Krakowie pojawiły się plotki o rozwodzie i kryzysie w ich małżeństwie? Kancelaria zdementowała je wczoraj w rozmowie z nami: