List biskupów z Konferencji Episkopatu Polski nawołujący do całkowitego zakazu aborcji z okazji rocznicy chrztu Polski wywołał burzę i głośną dyskusję. Przeciwnicy zmiany w prawie regularnie protestują pod Sejmem i zapowiadają kolejne manifestacje. Zapowiedziano też debatę na ten temat, którą w Sejmie poprowadzi... "chirurg gwiazd TVN-u" Krzysztof Gojdź.
Różne środowiska katolickie też zajmują swoje stanowisko wobec listu biskupów. Jeden z pomysłów na rozwiązanie problemu został zaproponowany przez wydawnictwo św. Stanisława BM. To "lek duchowy" zwany "Consolatyną". W pudełku przypominającym paczkę lekarstw znajduje się modlitewnik, ulotka oraz ikona z Matką Boską bez dzieciątka Jezus.
Modlitewnik zawiera modlitwy dla matki i ojca z okazji poronienia naturalnego, a także po przerywaniu ciąży. W drugim wypadku treści związane są z przeżywanym "syndromem poaborcyjnym", czyli głębokim poczuciem winy.
Modlitewnik zawiera także teksty Pisma świętego, dobrane pod kątem prokreacji oraz pocieszenia rodziców po stracie dziecka przed narodzeniem - w rozmowie z Radiem Zet tłumaczył ksiądz Andrzej Muszala. Ostatnie strony poświęcone są omówieniu prawnych kwestii związanych z pogrzebem dziecka nienarodzonego oraz podają adresy internetowe grup wsparcia po utracie dziecka.
Nazwa produktu pochodzi od łacińskiego "consolatio", czyli "pocieszenie". Według duchownego pomysł był konsultowany ze "stosującymi lek".
Nazwę konsultowaliśmy z kobietami, które stosują lek. Im również zależało, aby nawiązywała do wsparcia i pocieszenia. Przecież Kościół ma być, jak mówi papież Franciszek, szpitalem polowym. Naszym zadaniem jest wspierać, leczyć, pomagać...
Jeżeli nowa ustawa antyaborcyjna wejdzie w życie, "lek duchowy" będzie rozprowadzany po aresztach śledczych i więzieniach.