Trwa ładowanie...
Przejdź na

Prince przed śmiercią pracował przez sześć dni bez przerwy?

97
Podziel się:

Nie mógł zasnąć. Dziennikarze dotarli do jego dilera, który dostarczał mu też silne leki. "Bał się publicznych wystąpień. Bał się rozmawiać z ludźmi i nie lubił wychodzić na scenę".

Prince przed śmiercią pracował przez sześć dni bez przerwy?

Od czwartku nie milkną echa przedwczesnej i zagadkowej śmierci Prince'a. Muzyk miał zaledwie 57 lat, więc jego zgon od razu zaczęto wiązać z przedawkowaniem narkotyków. Wkrótce okazało się, że Prince mógł przesadzić też z silnymi lekami, które zażywał od lat, chcąc złagodzić bóle biodra. Na dodatek sześć dni przed śmiercią muzyk trafił do szpitala, gdzie usiłowano go wyleczyć z przewlekłej grypy.

Teraz na jaw wychodzą kolejne szczegóły na temat ostatnich dni życia gwiazdora. Brytyjskie tabloidy dotarły do mężczyzny posługującego się pseudonimem Dr. D, który był dilerem Prince'a. Dostarczał mu nie tylko amfetaminę, ale także leki o nazwie Dilaudid i Percocet. Substancje te natychmiast łagodzą ból, ale też błyskawicznie uzależniają. Lekarze przestrzegają, że nie wolno przyjmować więcej niż kilka tabletek w tygodniu, zwłaszcza, gdy organizm jest osłabiony.

Prince od lat był uzależniony od silnych leków. Jak ujawnił Dr. D, cierpiał na silną fobię społeczną, a mieszanka leków i narkotyków skutecznie ją łagodziła.

Potrzebował leku, ponieważ był bardzo nerwowy. Denerwował się nawet wtedy, kiedy przebywał w towarzystwie pięciu ludzi. Bał się publicznych wystąpień. Bał się rozmawiać z ludźmi i nie lubił wychodzić na scenę. Miał największy strach przed sceną, jaki w życiu widziałem - powiedział.

Magazyn The Independent dotarł także do informacji, z których wynika, że przed śmiercią Prince pracował przez... sześć dni bez przerwy. Niewyleczona grypa, brak snu i faszerowanie organizmu narkotykami doprowadziły do tragedii. Szwagier Prince'a, Maurice Phillips, potwierdził te doniesienia, mówiąc, że muzyk nie mógł zasnąć przez ostatnich sześć dni przed śmiercią.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(97)
gość
8 lat temu
wiem cos o strachu , panice i leku ... cos okropnego
gość
8 lat temu
Był wspaniały. dajcie już spokój. Kocham oglądać jego teledyski. Piękne kobiety, wspaniała muzyka, prawdziwy artysta!
gość
8 lat temu
Czemu nie można po prostu uszanować śmierci wielkiego artysty...
gość
8 lat temu
teraz się zacznie spekulowanie i wymyślanie bzdur, tak jak było po śmierci MJ...
gość
8 lat temu
Mały wielki człowiek ....
Najnowsze komentarze (97)
gość
6 lat temu
żegnaj książę
gość
6 lat temu
szkoda mi go ale był sam w sobie winny mógł iść na odwyk podzielił los michaela jacksona prince był chudy ale ładny ale trochę szalony cholerna grypa
gość
8 lat temu
wspaniały? dla mnie g****o jakieś ... nie słuchałem tego pojękiwania...jak się zaćpał to się zaćpał jeny ludzie mają ważniejsze problemy na głowie
gość
8 lat temu
Miał strach, a jednak wybrał życie na scenie? trochę mi to nie pasuje. Biorą leki i uzależniając się od nich jeszcze bardziej to się pogłębiało, widać jacy "życzliwi" ludzie go otaczali, skoro nikt mu nie pomógł jak był na to czas.
Gość
8 lat temu
sory za glupie pytanie, ale czy on byl murzyne
gość
8 lat temu
Tak samo było z Michaelem Jacksonem.... leki, brak snu, depresja i gwiazdy wielkiego formatu niestety zmarly :( smutne,bo kasa im zycia nie uratowala, a mowia ze pieniadze szczescie daja i wszystko mozna sb kupic ....
gość
8 lat temu
no dobra w kopalni nie pracowal na grudzie
gość
8 lat temu
świadkowie Jehowy to nie sekta, ale są tak namolni i nachalni ,chodzą po domach i udają najmąddżejszych w tej dziedzinie,
gość
8 lat temu
nie rozumiem jak był światkiem Jehowy to dlaczego brał używki,ich wiara na to nie pozwala,
gość
8 lat temu
showbiz
Gość
8 lat temu
Ja mam takie leki panike i strach to wiem co to znaczy to dopiero czlowiekowi uprzyksza zycie
gość
8 lat temu
to tak jak my...
gość
8 lat temu
zagubiona dusza .... wiele jest takich
Yaris
8 lat temu
Cena jaką się płaci za wielką artystyczną wrażliwość.
...
Następna strona