Trwa ładowanie...
Przejdź na

Jest szansa dla córki Ewy Błaszczyk? "Bronię się przed życzeniowym myśleniem"

348
Podziel się:

"Będą operowane cztery osoby, wśród nich Ola". Japończycy opracowali metodę wszczepiania stymulatorów w pień mózgu.

Jest szansa dla córki Ewy Błaszczyk? "Bronię się przed życzeniowym myśleniem"

Ewa Błaszczyk w 2000 roku przeżyła ogromną tragedię. Zaledwie kilka tygodni po śmierci ukochanego męża aktorki, Jacka Janczarskiego, jej córka Ola zachłysnęła się, łykając tabletkę i zapadła w śpiączkę.

Miała wtedy zaledwie 6 lat. Od tamtej pory Błaszczyk dzieli swój czas między wychowanie jej siostry - bliźniaczki Marianny i prowadzenie fundacji Akogo?, wspierającej dzieci w śpiączce i ich bliskich. Ponad 3 lata temu, z inicjatywy fundacji, przy Centrum Zdrowia Dziecka zaczęła działać klinika Budzik. Przez ten czas udało się wybudzić 23 dzieci.

Niestety, nie było wśród nich Oli. Jak przyznała sama aktorka, stan córki jest tak poważny, że nie kwalifikuje się do terapii, podejmowanej przez specjalistów Budzika.

Jednak ostatnio pojawiła się nadzieja. Jak donosi Dobry Tydzień, u Oli został zarejestrowany minimalny stan świadomości, kwalifikujący ją do nowatorskiej operacji, opracowanej przez japońskich specjalistów.

Zabiegi odbędą się w połowie maja - ujawnia aktorka w rozmowie z katolickim tabloidem. Będą operowane cztery osoby, wśród nich Ola. Mam nadzieję, wierzę, że wreszcie uda się jej pomóc. Ola, jak zwykle, przeciera szlak. Prof. Tetsuo Kanna i prof. Isao Morita opracowali specjalną metodę wszczepiania stymulatorów w pień mózgu. Robią to jako jedyni na świecie. Mają dwudziestopięcioletnie doświadczenie i imponujące wyniki. W 60 procentach udaje im się odzyskać ludzi. Wybudzonym wraca mowa i kontakt ze światem. Pierwsze operacje przeprowadzą w Olsztynie prof. Isao Morita oraz wybitny polski specjalista Wojciech Maksymowicz z Kliniki Neurochirurgii. A potem już polski zespół sam będzie wykonywał takie zabiegi.

W rozmowie z Faktem Błaszczyk zapewnia, że stara się podchodzić do tego ze spokojem i nie robić sobie zbyt wielkiej nadziei.

Staram się bronić przed takim życzeniowym myśleniem - wyznaje aktorka. Myślę, co można zrobić. Ta metoda to jest to, co świat ma jej jeszcze do zaoferowania. Isao Morita i Trtsuo Kanna wykonali ponad 200 takich operacji. Jeśli ktoś posiada minimalną świadomość, jak Ola i nie jest w stanie wegetatywnym, wtedy ona jest możliwa. 60 procent zoperowanych osób zaczyna mieć kontakt, chodzić i mówić. Operacja jest bardzo, bardzo kosztowna, ale w Polsce Japończycy wykonają ją za darmo. Przylatują 14 maja. Po ich wyjeździe będziemy chcieli kontynuować ten eksperyment i zrobić w sumie 15 operacji, ale to już będzie robił zespół profesora Wojtka Maksymowicza.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(348)
gość
8 lat temu
O jeju, trzymam kciuki!
bebe
8 lat temu
Żeby się jej uda. Tyle ile ona zrobiła dla innych, nalezy jej sie
gość
8 lat temu
Powodzenia!!!!
Gość
8 lat temu
Wszystkiego dobrego
gość
8 lat temu
Wszystkiego dobrego dla Pani i córki,niezapomniana Kasia Piórecka
Najnowsze komentarze (348)
gość
8 lat temu
podziwiam panią Ewę,tyle ciosów dostała od życia i się nie załamała..,ja znam swoją psychikę,jestem z tych wrażliwych,o słabej konstrukcji!!stracić męża a w kilka tygodni prawie stracić dziecko!!to straszne nie jeden by tego po prostu nie udźwignął!!szacun dla tej pani i kłaniam się nisko!!!
ala
8 lat temu
Trzymam, trzymam kciuki, już wiem że udała się operacja i mam nadzieję, ze Ola się wybudzi.
gość
8 lat temu
Niesamowicie los ja doświadczył, śmierć męża a potem śpiączka córki . . :-( podziwiam jej osobowość. I tyle dobrego zrobiła dla innych. Niesamowita
martyna 33
8 lat temu
Pani Ewo niech pani się modli o córkę do Pana Jezusa. Bo TYLKO Jezus może pani córce pomóc. Ja kilka lat temu miałam poważny wypadek samochodowy. Reanimowano mnie wtedy na drodze prawie godzinę. A później w szpitalu, po bardzo długiej operacji, lekarze dali mi tylko kilka procent na przeżycie. Życia już jak "roślinka", bo obrażania były bardzo poważne m.in.pień mózgu naderwany, niedotlenienie mózgu do którego doszło w trakcie reanimacji. I musieli lekarze wprowadzić mnie w śpiączkę farmakologiczną. Na początku mój mąż bardzo się załamał. A następnie zaczął z innymi, modlić się właśnie do Pana Jezusa o moje uzdrowienie. I chociaż trwało to kilka miesięcy, bo najpierw ta śpiączka (kilka tygodni). Potem rzeczywiście pewien czas byłam roślinką. A na końcu nie miałam świadomości i prawa strona ciała była sparaliżowana. Dzisiaj lekarze oficjalnie mówią, że to cud. Bo ja żyję i normalnie funkcjonuję. A przecież otarłam się o śmierć. I nie chodziłam, nie mówiłam, nie miałam świadomości. Trwało to długi czas. A później przez kilka miesięcy bardzo duże problemy z pamięcią, które trwają jeszcze do dzisiaj. Niestety. JAlea również będę się modlić o pani córkę.
gość
8 lat temu
Po tylu latach poświęcenia pani Ewy dla innych dzieci, operacja jej córce należy się jak psu miska jedzenia.
gość
8 lat temu
Mam nadzieję, że się uda, musi....
Kaśka
8 lat temu
Przyznam, że pomysł budowy kliniki Budzik uważałam za fanaberię. Okazało się, że nie miałam racji i bardzo się z tego cieszę. Pani Ewo - dziękuję i trzymam kciuki za Olę!
gość
8 lat temu
Minęło 16 lat, teraz ma 22 lata, jak się obudzi będzie w ogromnym szoku i ciężko będzie jej się odnaleźć. Przez ten czas świat bardzo się zmienił. Zastanawiam się czy jej to nie przytłoczy...
gość
8 lat temu
zyczę spełnienia marzeń- będzie dobrze- pozdrawiam.
Gość
8 lat temu
Bardzo bym chciała żeby się udało i żeby Ola się wybudziła.P.Ewa Błaszyk to wspaniała osoba o wielkim sercu.
gość
8 lat temu
Powodzenia
gość
8 lat temu
powodzenia oby się udało i żeby odzyskała pani córkę
monia
8 lat temu
kciuk zacisniety ♡♡♡
amen
8 lat temu
Zyczę p.Ewie,aby spełniły się najskrytsze marzenie dotyczące zdrowia córki.
...
Następna strona