Romans z Mikołajem Krawczykiem okazał się dla Agnieszki Włodarczyk niezbyt nieopłacalny. Szczególnie ucierpiała na nim jej kariera. Przez związek z Krawczykiem, który zostawił dla niej partnerkę z dwojgiem małych dzieci, Agnieszka straciła rolę w Pierwszej miłości i sympatię widzów oraz reżyserów. Od tamtego czasu trudno było jej zdobyć nowe zlecenia. Na szczęście Włodarczyk, która wszystkie zarobione pieniądze inwestuje w nieruchomości, ma z czego żyć.
Pod koniec związku zarabiała także na udawaniu, że ciągle się z Krawczykiem kochają. Podobno za czułości na ściankach organizatorzy imprez byli gotowi zapłacić im nawet 10 tysięcy złotych. Zobacz: Krawczyk i Włodarczyk udawali, że są razem? "Łączyły ich tylko interesy"
Jednak na początku tego roku doszli z Mikołajem do wniosku, że nie warto dalej udawać. Krawczyk wyprowadził się z domu Agnieszki w Wawrze i zamieszkał z nową dziewczyną, Sylwią Juszczak.
Podobno Włodarczyk bardzo przeżyła rozstanie. Wprawdzie od dawna nie układało im się najlepiej, jednak uraziło ją to, że Mikołaj tak szybko znalazł sobie nowa partnerkę. W tych trudnych chwilach szuka oparcia w rodzinie.
Stara się teraz żyć aktywnie i nadrobić kontakty, które nieco zaniedbała - ujawnia w Fakcie znajomy aktorki. Dużo czasu spędza teraz z mamą i zacieśniła relacje z bratem. Chodzą razem na koncerty, kolacje, on pilnuje też jej formy na siłowni i można powiedzieć, że jest jej trenerem personalnym. Agnieszka zrozumiała, że w ciężkich chwilach nikt nie da takiego oparcia jak rodzina.
Przypomnijmy, że połowa nowego "ciała astralnego" udzieliła już wywiadu na temat swojego związku z Mikołajem. Zobacz: Juszczak o Krawczyku: "Czuję, że zaczynam nowy etap w życiu!". Z niecierpliwością czekamy na okładkę.