Trwa ładowanie...
Przejdź na

Robin Wright o walce o równość wynagrodzeń: "Chciałam, żeby płacono mi tyle samo, co Kevinowi!"

106
Podziel się:

"Powiedziałam: "Lepiej mi zapłaćcie, albo pójdę z tym do prasy". A oni posłuchali". Nauczyła się tego od Claire Underwood?

Robin Wright o walce o równość wynagrodzeń: "Chciałam, żeby płacono mi tyle samo, co Kevinowi!"

Choć Robin Wright od lat gra w filmach, największy rozgłos zdobyła dzięki roli Claire Underwood w serialu House of Cards. Aktorka przyznaje, że udało jej się oddać głębię psychologiczną swojej bohaterki, gdyż jest w stanie oddać całą gamę emocji dzięki temu, że nie zrobiła sobie żadnych odmładzających zabiegów ani operacji plastycznych.

Rola odgrywana przez Wright jest co najmniej tak ważna, jak postać grana przez Kevina Spacey, jej serialowego męża. Okazuje się jednak, że praca aktorów była inaczej wyceniana przez producentów filmu, którzy zaproponowali Robin znacznie mniejszą gażę. Podczas gdy Spacey za odcinek otrzymywał 500 tysięcy dolarów, czyli prawie 2 miliony złotych, ona dostawała 420 tysięcy - nieco ponad 1,6 miliona zł. Wtedy aktorka postanowiła zawalczyć o równość.

Wczoraj Wright spotkała się z aktywistami, filantropami i dziennikarzami podczas wystąpienia zorganizowanego przez Fundację Rockefellera. 50-letnia gwiazda opowiedziała o swojej walce:

Pomyślałam: "Chcę, żeby płacono mi tyle samo, co Kevinowi"... To był idealny układ. Mamy bardzo mało filmów czy seriali telewizyjnych, gdzie mężczyzna - patriarcha oraz matriarchini są sobie równi. A tak właśnie jest w "House of Cards".

Na planie Wright też była traktowana jako równa Spacey'emu. Nie tylko wystąpiła w 52 odcinkach serialu, ale także wyreżyserowała kilka odcinków i jest wymieniana z aktorem jako dyrektorzy wykonawczy piątego sezonu.

Sprawdziłam statystyki i okazało się, że Claire Underwood przez pewien czas była popularniejsza niż Frank. Postanowiłam przełożyć to na finanse. Powiedziałam: "Lepiej mi zapłaćcie, albo pójdę z tym do prasy". A oni posłuchali.

Widać, że aktorka nauczyła się czegoś od swojej bohaterki.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(106)
gość
8 lat temu
mądra babka
Gość
8 lat temu
Super! Walczmy o siebie babeczki :)
GOŚĆ
8 lat temu
Claire to role model dla wspólczesnych kobiet
gość
8 lat temu
Uwielbiam ja !
gość
8 lat temu
Lub Sean Penn'owi. Ale to niemożliwe, nie ma sprawiedliwości, dlatego nie stresujmy się dziewczyny, nie musimy godzić wychowywania dzieci i pracy zawodowej z prowadzeniem domu. Nikt nam za to nie podziękuje. Albo rybka albo akwarium.
Najnowsze komentarze (106)
oko
8 lat temu
uwielbiam tę aktorkę!!! piękna i świadoma kobieta
gość
8 lat temu
nie chodzi o żadną walkę o równouprawnienie, chodzi tylko o kasę.
Katia
8 lat temu
Brawo Robin jesteś super dziewczyno
Gość
8 lat temu
Tyle, że Spacey jest jednym z najlepszych amerykańskich aktorów, a ona nie.
gość
8 lat temu
Mądra i piękna kobieta , umie walczyć o swoje , uwielbiam ją .
gość
8 lat temu
jej rola jest drugoplanowa, ma dwa razy mniej czasu na ekranie niz Spacey, dlaczego ma zarabiac tyle samo?
gość
8 lat temu
ja bym chciała, by płacili mi, jak waszej sprzątaczce
h
8 lat temu
Brawo!
gość
8 lat temu
Pieniądze dostała, a i tak naskarżyła... Wredna. Ciekawe, czy Penna też tak bezwzględnie potraktowała?
gość
8 lat temu
brawo, świetna jest!
gość
8 lat temu
kevin spacey jest popularniejszym i lepszym aktorem i placili mu TYLKO 80 tys wiecej, tj 20% wiecej. Powinien z tym pojsc do sadu, OSZUKALI go. A ta chytra baba wykorzystala to. NIESAMOWITE. Kevin dostal 2 oskary, robin ZADNEGO. Zreszta jej kariera nabrala t**a DOPIERO po House of Cards. Coz zawsze sa lepsi i gorsi, i tak powinno sie placic pracownikom... a nie kazdemu po rowno, niby z jakiej racji... ?
Mądra_33latka
8 lat temu
Typowa "liberałka" z USA!!! tej postępaczce nie przyszło do głowy, że Spacey to jednak aktor wielkiego formatu, wielkiego kina a nie - jak ona - serialową efemerydą!!!
gość
8 lat temu
Równość równością, ale ona nie ma na koncie 2 oscarów i tylu świetnych ról, co Spacey. Nie sądzę też, żeby kogoś jej osoba do serialu przyciągnęła...
Gość
8 lat temu
Super!
...
Następna strona