Od początku kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy jego żona wspierała go wizerunkowo. Agata Kornhauser-Duda postawiła wtedy na drogie, klasyczne stylizacje, przez które była porównywana do Claire Underwood z House of Cards. Ostatnio jednak coraz częściej jej stroje wywołują kontrowersje - zwłaszcza nawiązująca do sztuki ludowej spódnica w kwiaty, w jakiej postanowiła się nie pokazywać na Kongresie Kobiet.
Agata Duda została skrytykowana także za strój, w którym pojawiła się u boku męża na filmie z życzeniami, opublikowanym na YouTube z okazji Dnia Rodziny. Negatywny komentarz napisała Małgorzata Zajączkowska, aktorka znana ze Złotopolskich i Drugiej szansy. Stwierdziła, że Pierwsza Dama używa gorsetu, który usztywnia jej postawę, przez co wygląda, jakby była spięta przy mężu.
Na tym obrazku stoją obok siebie ludzie sobie obcy, chłodem wieje, pretensonalnością i poprawnością polityczną. Z obrazka i przekazu nie widzę szczęścia i miłości, widzę pustkę emocjonalną i chłód. Epoka lodowcowa - napisała.
Już drugi raz widzę panią Dudę w gorsecie (zawodowe oko mnie nie myli) - po co to, na co to? Tęsknota za Scarlet O'Harą z "Przeminęło z wiatrem", czy słaby kręgosłup się kłania? A nachalne przypominanie o 500 plus w takim momencie, Panie Prezydencie, i w taki dość prostacki sposób, jest dla mnie dowodem, że życzenia są jedynie pretekstem do afiszu politycznego. Fe, po prostu fe!
Zgadzacie się, że gust Dudy się pogorszył?