Edyta Górniak wpadła ostatnio do Gdańska na wystawę Pomorskie Rendez Vous, zorganizowaną przez stocznię jachtową Sunreef Yachts. Piosenkarka, znana z zamiłowania do luksusu, przy okazji udzieliła wywiadu Agnieszce Jastrzębskiej z Dzień Dobry TVN. Edyta wyznała, że z wiekiem coraz lepiej rozumie, że prawdziwym luksusem w życiu nie są piękne przedmioty, lecz ludzie, na których można liczyć.
Ostatnio nie ma, niestety, do nich szczęścia.
Od prawie dwóch lat broni syna przed byłymi teściami, którzy wbrew zaleceniom psychologa postanowili przemycić 12-letniego Allana do więzienia na widzenie z ojcem-kokainistą.
Żeby oszczędzić chłopcu tej traumy, Górniak wyprowadziła się z nim do Krakowa. W odpowiedzi państwo Krupa złożyli w sądzie pozew o zabezpieczenie kontaktu z wnukiem. Udało im się wygrać w I instancji. Edyta została zobowiązana do umożliwienia dziadkom spotkań z Allanem 2 razy w miesiącu oraz cotygodniowych rozmów telefonicznych. Mogą także przekazywać wnukowi wiadomości od ojca, skazanego na 7 lat więzienia za zabicie kobiety na pasach. Przypomnijmy: Górniak PRZEGRAŁA PROCES z dziadkami Allana! "Wykorzystują Edytę do zarobienia pieniędzy!"
W Dzień Dobry TVN Edyta ujawnia, że konflikt z byłymi teściami nie trwa wcale od dwóch lat, tylko znacznie dłużej.
Nie mi nie dają spokoju, tylko nam. Swojemu wnusiowi - komentuje artystka. Trochę już się przyzwyczailiśmy. To w sumie już 7 lat kary za to, że się rozwiodłam. Oni uprzedzali, że tak będzie. Pozostają w tej negatywnej intencji, taka jest widocznie cena za wolność. Ale damy radę. To śmieszne, że ludzie chcą dawać sobie prawo do decydowania, gdzie ma mieszkać matka z dzieckiem. Przecież w tej chwili ja jestem jedynym opiekunem Allana.
Przypomnijmy, że Edyty broni także jej matka, Grażyna Jasik: Matka Górniak oskarża teściów: "Nie wierzę, że robią to z czystego serca! Edyta o wszystko musi troszczyć się sama"
**
**