21-letnia Jessica Ziółek i 22-letni Arkadiusz Milik, strzelec zwycięskiej bramki w meczu z Irlandią Północną są parą od 5 lat. Poznali się, gdy Milik miał zaledwie 17 lat. W rozmowie z dzisiejszym Super Expressem Jessica wspomina początki ich miłości:
Poznaliśmy się w centrum handlowym Silesia na Śląsku. Pamiętam, że szukałam wtedy prezentu dla męża mojej siostry. Czułam, że ktoś cały czas na mnie zerka. Nagle podszedł do mnie Arek i zaczął rozmowę. Zapytał, czy mogę podać mu jakiś kontakt do siebie, żebyśmy mogli się umówić. Zgodziłam się. Długo pisaliśmy ze sobą, po pewnym czasie postanowiliśmy się spotkać. Był to mecz Górnik Zabrze z Koroną Kielce, w którym Arek zdobył dwie bramki. Na pierwszą randkę zabrał mnie do kina. Zgodziłam się, bo bałam się, że może nie będziemy mieli o czym rozmawiać i że kino to dobra propozycja. Jednak wszystko okazało się zupełnie inne. Buzie nam się nie zamykały, cały czas rozmawialiśmy, poruszając różne tematy. Okazało się, że mamy wiele wspólnego. I tak zostało do dziś .
Obecnie mieszkają w Amsterdamie. Milik, grający na pozycji napastnika w klubie Ajax Amsterdam, może zapewnić swojej dziewczynie wszelkie luksusy. Jednak Jessica zapewnia, że pieniądze nie są dla niej ważne.
Arek na początku nie powiedział mi, że jest piłkarzem. Nikt mi nie może zarzucić, że spodobały mi się pieniądze, bo gdy zaczynaliśmy być razem, żadnych wielkich pieniędzy nie było - zapewnia w tabloidzie.
Zresztą, jak wyznaje, nie zamierza być typową dziewczyną piłkarza, żyjącą na jego koszt. Wprawdzie Sara Boruc ostatnio przekonywała, że to "ciężka praca", bo trzeba płacić rachunki i robić przelewy i chodzić na zakupy, jednak chyba mało kogo wyruszyła.
Dziewczyna Milika oczywiście interesuje się modą i wiąże swoją przyszłość z tą branżą.
Od dziecka kręciła mnie moda. Zrobiłam kilka pomocnych kursów, w tej chwili powstaje moja pierwsza kolekcja - ujawniła niedawno w magazynie Grazia.
Podoba Wam się?