Joanna Horodyńska nie tylko uwielbia krytykować innych celebrytów za styl, ale przede wszystkim sama siebie uważa za ekspertkę od mody. Ostatnio ogłosiła, że najgorzej ubraną gwiazdką jest Barbara Kurdej-Szatan. Siebie zaś porównuje do Madonny i Donatelli Versace. Żeby się do nich upodobnić robi sesje z rozchylonymi, opuchniętymi wargami i wygładzonymi zmarszczkami.
Zobacz: Horodyńska: "Kurdej-Szatan jest teraz najgorzej ubraną w Polsce celebrytką! NIE MA W NIEJ NIC"
Na łamach nowego Party celebrytka oceniała stylizacje gości pokazu Roberta Kupisza. Najbardziej oberwało się Krzysztofowi Gojdziowi, "chirurgowi Gwiazd TVN-u". Najwyraźniej Joanna pracująca dla konkurencyjnego Polsatu nie miała jeszcze okazji się z nim "zaprzyjaźnić".
- Są ludzie, którzy lubią lans i nasz Pan doktor do nich należy - napisała. Pokazy Roberta pozwalają na luz, ale nie ubierajmy się na nie jak na wypad na działkę pod miastem. T-shirt ma za duży napis, żeby wykorzystywać o pod spód. Spodenki z zamkami są tyle mocne, że nie współgrają z marynarką gogusia. A takie sportowe buty nie zrobią z nas 50 Centa.
- Patrz, chyba jeszcze nigdy nie oceniałyśmy stylu lekarza - odpowiedziała jej na łamach gazety Ada Fijał. Ale jeżeli chodzi o wykonywaną profesję, jest to przecież kompletnie bez znaczenia.
- Pewnie tak, ale jak się często stoi na ściankach, to zaczyna mieć znaczenie. Dlatego proponuję następnym razem zakupić lustro do gabinetu. A może nawet dwa!
Tym razem krytyka ze strony stylistki, która sama korzysta z "dobrych porad" Tomasza Jacykowa, nie pozostała bez odpowiedzi. Gojdź zrewanżował się profesjonalną poradą.
W najnowszym "Party" Joanna Horodyńska "krytyczka modowa" oceniła (skrytykowała) styl mojego ubioru na luźnym pokazie Roberta Kupisza, na którym jako dress code była plaża i morze - napisał chirurg plastyczny. Ja na plażę chętnie chodzę w krótkich spodenkach i to właśnie tych od Roberta jak na zdjęciu. Mam dystans do tego jak wyglądam i w co się ubieram bo to ja mam się dobrze czuć, a nie obserwator.
Asia, która często z porannego roztargnienia wychodzi na ulice Warszawy w szlafrokach i kapciach z pomponami uważa się za ikonę mody znad Wisły. Ja jednak wolę oceniać ludzi po tym co mają w głowie a nie po szmatkach.
Joanna radzi mi kupić do gabinetu lekarskiego dwa lustra. Jedno dla mnie żebym się w nim przeglądał. A drugie... pewnie dla siebie. Widać, że marzy aby się do mnie dostać. A tu trzeba poczekać wiele miesięcy na wizytę.
Asiu, dziękuję za cenne "porady" z cyklu "jak się ubrać"? Jako ekspert i pasjonat naturalnej urody dam teraz Tobie radę z dziedziny "jak dbać o twarz"? Taka przyjacielska wymiana porad:).
Jesteś ładną kobietą ale nie wstrzykuj już nic więcej w policzki i dolinę łez bo zatracisz rysy twarzy i zamienisz się w klona jak wiele Twoich koleżanek z show-bizu - radzi doktor. Jest już jedna taka ptaszyna i modowa "krytyczka", której twarz upodobniła się do śp. Micheala Jacksona. W takich przypadkach bałbym się cokolwiek poprawiać bo przy każdym dotknięciu twarzy policzki mogłyby eksplodować i rozbić lusterko, a wtedy 7 lat nieszczęść... Asiu nie idź tą drogą..
Jak sądzicie, którą z "modowych krytyczek" podobnych do Jacksona ma na myśli?