Kilka dni temu odbyła się w Warszawie premiera audiobooka Biblia Audio Superprodukcja. W projekt zaangażowało się wielu artystów, m.in Wojciech Malajkat, Adam Woronowicz, Anna Seniuk, Anna Polony, Stanisław Soyka, Krystyna Janda i Małgorzata Kożuchowska.
Dźwiękowa adaptacja Pisma Świętego okazała się gigantycznym przedsięwzięciem, angażującym kilkaset osób. Na premierze pojawiła się tylko niewielka część z nich, w tym Janda i Kożuchowska. Niestety, jak ujawniają zaproszeni fotoreporterzy, aktorki unikały się, jak mogły. Widać było, że szczerze się nie znoszą.
Podczas premiery usiadły jak najdalej od siebie. Nawet nie stykały się wzrokiem - wspomina jeden z nich w rozmowie z Super Expressem. Krystyna Janda nie chciała stanąć na ściance, na której do zdjęć pozowała Małgosia. Nie było więc mowy o wspólnym zdjęciu, mimo iż prosiliśmy.
Podczas rozmowy ze słuchaczami, Krystyna Janda wyznała, że jest "fanatyczką audiobooków".
Każdą wolną chwilę spędzam z audiobookiem i nie wiem, ilu już ich wysłuchałam przez ostatnie lata - powiedziała. Kożuchowska skomentowała jej wypowiedź, informując, że osobiście woli czytać.
Jak można się domyślać, relacje aktorek popsuła też polityka. Janda nie kryje się ze swoją niechęcią do Prawa i Sprawiedliwości, podczas gdy Kożuchowskiej, znanej z konserwatywnych poglądów, polityka obecnego rządu jest bardzo bliska.