Śledząc medialne doniesienia z całej Europy można dojść do wniosku, że zagrożenie terrorystyczne wzrasta z dnia na dzień. Dziś rano w w Saint-Etienne-du-Rouvray w Normandii dwóch napastników wtargnęło do kościoła podczas mszy - odprawiającemu ją 84-letniemu księdzu poderżnięto gardło, a jedną z sióstr zakonnych poważnie raniono. Drugiej udało się uciec ze świątyni i wezwać pomoc. Napastnicy zostali zastrzeleni przez policję, wiadomo już, że za atakiem stoją bojownicy Państwa Islamskiego.
Kilka godzin później gościem Mikołaja Lizuta w TOK FM był Mateusz Kijowski. Zapytany przez prowadzącego o interpretację wyników najnowszych badań sondażowych wskazujących, że Polacy coraz bardziej boją się ataków terrorystycznych, odpowiedział:
Ja rozumiem, że ludzie boją się przede wszystkim tego, czego nie rozumieją, albo tego, co dobrze znają i się przekonali, że jest groźne. Kiedy mówimy o terrorystach islamskich to myślę, że w Polsce to jest coś, czego nie rozumiemy. Jeżeli popatrzymy na liczbę ofiar terroryzmu islamskiego w Polsce czy nawet w Europie i na liczbę ofiar terroryzmów nieislamskich, chociażby chrześcijańskich w tejże Europie, albo na liczbę ofiar różnych innych zjawisk to się okaże, że ten islamski terroryzm nie jest jakimś największym zagrożeniem - mówił coraz bardziej zdumionemu Lizutowi. Natomiast medialnie to się dobrze sprzedaje, bo można to powiązać z wędrówką ludów, prawda. Gdybyśmy mieli zdefiniować kategorię, która jest odpowiednia do tego, co się dzieje, to fundamentalizm jest cechą wspólna dla terrorystów islamskich, dla terrorystów chrześcijańskich czy ateistycznych, dla Erdogana, Putina i dla naszej partii rządzącej.
Jacques Hamel, zamordowany dziś rano ksiądz:
_
_
_
_
_**Kijowski: "Dziękuję prezydentowi Obamie za jego ważne słowa"**_
_
_