Paulina Sykut pod koniec czerwca ujawniła, że jest w piątym miesiącu ciąży. Zapewniła także, że nie planuje zrezygnować z prowadzenia Tańca z gwiazdami, chociaż podczas jesiennej edycji będzie już w zaawansowanej ciąży.
Widzowie będą mogli podziwiać moje krągłości, co pewnie będzie dla nich ciekawym urozmaiceniem - skomentowała w tabloidzie. Kto powiedział, że kobiety w ciąży muszą iść na przymusowy urlop?! Ja rozkwitam.
Przypomnijmy: Sykut nie zrezygnuje z "Tańca z gwiazdami"
Podobno dyrektor programowa Polsatu, Nina Terentiew nie ma nic przeciwko temu, by Paulina prowadziła Taniec z gwiazdami tak długo jak się tylko da. A najlepiej do samego finału, o ile wyrobi się przed zaplanowanym na początek grudnia porodem.
Wyrozumiałość Carycy zaskoczyła tych pracowników Polsatu, którzy pamiętają, jak z dnia na dzień zwolniła ciężarną Katarzynę Cichopek ze stanowiska prowadzącej Jak Oni śpiewają, zastępując ją Joanną Liszowską.
Podobno różnica między Pauliną i Kasią polega na tym, że Pyza postawiła Terentiew przed faktem dokonanym, zaś Sykut od dawna uprzedzała ją, że starają się z mężem o dziecko.
Ona uprzedziła panią dyrektor o planach macierzyńskich. Mówiła, że w każdej chwili może być w stanie błogosławionym - ujawnia w rozmowie z tygodnikiem Na żywo pracownik stacji. Pani Nina lubi, jak się jej okazuje lojalność i szacunek.
Poza tym Terentiew bardzo polubiła męża prezenterki, Piotra Jeżynę. Jak ujawniają osoby z otoczenia Terentiew, Paulina i jej mąż wykorzystują każdą okazję, by się jej podlizać.
Jeśli pani Nina, będąc samotną kobietą, potrzebuje męskiej pomocy, na przykład naprawienia usterki w domu czy podwiezienia gdzieś, wie, że może na niego liczyć - mówi informator tabloidu. Dobrze, że ma takich przyjaciół.
W tej sytuacji byłoby dziwne, gdyby nie poprosili jej na matkę chrzestną pierworodnej córki.