Trwa ładowanie...
Przejdź na

Uczestniczki "Projektu Lady" idą do pracy. "Wolałabym BUŁKI SPRZEDAWAĆ!"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
97
Podziel się:

Nowe zadanie przerosło podopieczne Gosi Rozenek. "Ja jestem w trzeciej gimnazjum, jak mogą mi, ku*wa, dać pracę dla dorosłych?"

Uczestniczki "Projektu Lady" idą do pracy. "Wolałabym BUŁKI SPRZEDAWAĆ!"

W programie Projekt Lady została już tylko połowa uczestniczek, więc te, które zakwaterowano w dolnej sypialni, we wczprajszym odcinku dostały polecenie przeniesienia się do górnej i zaprowadzenia w niej porządku.

Nie wszystkie "damy" podeszły do tego zadania z entuzjazmem. Jak wyznała Agata, "lubi porządek, ale brakuje jej motywacj".

One tu latają, że bałagan, bałagan - żaliła się do kamery. Kurwa, Marta, ale gdzie ja mam to położyć? Aaaaa, po prostu!

Z przenosin ucieszyła się za to Patrycja Wieja: Trzeba by jakąś imprezkę powitalną urządzić. Będziemy wszystkie razem, będziemy się bawić i śmiać - zapowiadała optymistycznie, jednak w miarę sprzątania traciła humor. Jak tu będzie taki rygor, to ja wracam na dół, ja pierdzielę.

Jak zapowiedziała na wstępie lady Małgorzata Rozenek, misją programu jest "uchylenie dziewczętom drzwi do lepszego świata". Wyzwaniem najnowszego odcinka była więc rozmowa rekrutacyjna z psycholog biznesu, Iwoną Firmanty.

Nie wszystkim uczestniczkom poszło perfekcyjnie. Roksana w pierwszych słowach rozmowy przyznała się do nałogu narkotykowego z przeszłości, zaś Patrycja Wieja nie zrozumiała pytania "jaki zwrot z inwestycji miałby pracodawca", który by ją zatrudnił. W obu przypadkach skończyło się na łzach.

Chciałabym znaleźć pracę, żeby się w niej rozwijać, awansować może - zwierzyła się do kamery Patrycja. Ale ja zawsze muszę jakiś błąd popełnić, a one wszystko muszą zauważyć.

Roksana zaś narzekała, że ciągnie się za nią "łatka ćpunki i dziewczyny z poprawczaka".

W wyniku rozmowy rekrutacyjnej, następnego dnia uczestniczki zostały wysłane do trzech różnych firm.

Marta i Patrycja trafiły do firmy z branży spa, organizującej właśnie konferencję. Niestety, mimo wewnętrznego przekonania Marty, że świetnie sobie radzi, staż zaproponowano nie jej, lecz Patrycji. Jak ujawniła, "poczuła się, jakby dostała z liścia".

Jeśli chodzi o prace umysłowe, to miałam ich bardzo mało - przyznała. To byłaby kwestia czasu. No, umówmy się, nie jest to, kurwa, nic wielkiego. Szefowa podnosiła tempo. Jestem przyzwyczajona, z wojska.

Agata i Roksana trafiły do agencji nieruchomości. Agata, początkowo była sceptycznie nastawiona do zadania.

Taka monotonia, codziennie o ósmej praca, ta sama kawa, te same kanapki, raz na rok zaszalejesz - narzekała w samochodzie, wiozącym uczestniczki do pracy.

Nieoczekiwanie jednak odnalazła się w nowej roli, zwłaszcza po udanej rozmowie telefonicznej z potencjalnym klientem.

Korporacja mnie satysfakcjonuje, lubię się elegancko ubierać - przyznała. To tak fajnie brzmi: "Gdzie pracujesz? A, jestem agentem w biurze nieruchomości". Bardzo podoba mi się ta praca, na pewno złożę CV po opuszczeniu programu.

Niestety, jej koleżanka z programu, 18-letnia Roksana poradziła sobie gorzej. Po tym, jak pokłóciła się z klientem przez telefon, doszła do wniosku, że "nie jest do tego stworzona".

Wolałabym sprzedawać bułki - wyznała ponuro. Nie podoba mi się praca w tej firmie, dlaczego ja znowu dostaję coś, czego nie chcę. Ja jestem w trzeciej gimnazjum, jak mogą mi, kurwa, dać pracę dla dorosłych?

Zwierzenia kontynuowała przy kolacji, w obecności Małgorzaty Rozenek, pokrzykując na Agatę, żeby się nie wtrącała.

Jakby się pani czuła, jakby klient nie chciał kupić od pani mieszkania? - narzekała przy stole. Nie wiem, dlaczego Agata wyszła z tej kolacji, ja jej tylko powiedziałam, żeby się zamknęła.

Pamela i Andżelika, które trafiły do firmy produkującej żaluzje, także nie były specjalnie zachwycone stażem.

Chciałabym znaleźć pracę, usamodzielnić się - przyznała Pamela. Ale to nie jest praca dla mnie, nie podoba mi się.

Andżelikę uratowała ostatecznie rozmowa w języku hiszpańskim z zagranicznym klientem. Pracodawca ocenił jej pracę na czwórkę z plusem. Żeby uczcić sukces Andżeliki, Pamela zaproponowała, by "poszły zajarać".

Z programem musiały pożegnać się aż dwie uczestniczki. Po burzliwych naradach mentorki za najmniej rokujące uznały Martę i Roksanę.

Roksana, opuszczając program, ciągle nie mogła zrozumieć, dlaczego.

Myślę, że się spełniałam jak najlepiej, tylko ostatni tydzień mi nie poszedł - wyznała przed kamerą.

Zobacz także: Radosław Majdan: "Oglądam "Projekt Lady". Najbardziej podoba mi się prowadząca"
Zobacz także: Zobacz też:
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(97)
Gość
8 lat temu
18 lat i 3 gimnazjum? Kibel za kiblem. P****k.
gość
8 lat temu
To,że nie mają szacunku do pracy to wina rodziców...
gość
8 lat temu
Bo one wszystkie chciałyby pracę w tv jako celebrytki:)
porazka
8 lat temu
Skończcie z lansowaniem tego programu...
Gość
8 lat temu
Śmieszny jest ten program i te dziewczynki 😜
Najnowsze komentarze (97)
gość
8 lat temu
Ludzie co to za badziewie. Zapełnia tylko konto p.Rozenek
gość
8 lat temu
Pamele i Andżeliki są skazane na porażki
gość
8 lat temu
Pamele i Andżeliki są skazane na porażki
Gość
8 lat temu
Praca jest dla doroslych? To dlaczego robia inne rzeczy, ktore wlasnie ludzie dorosli powinni robic, a nie glupiutkie plotki? Czy ktos to w ogole oglada? Ta wyrezyserowana paranoje?
cześć
8 lat temu
jakim trzeba być pustym i wrednym żeby krytykować ten program?! dziewczyny nie przejmujcie się opiniami hejterów, do przodu, wasze życie w waszych rękach i zawsze możecie je wyprostować. więcej wiary w siebie! powodzenia
gość
8 lat temu
prowadzaca wyglada na 70lat
gość
8 lat temu
Wszystkie programy z Rozenek są kompletną klapą ,czy prezes TVN tego nie widzi??.Sztuczne lansowanie tej pani jest śmieszne i żałosne.
gość
8 lat temu
Niedoczekanie wasze, żebym ten rynsztok miała oglądać!
gość
8 lat temu
Kto to oglada?! Naprawde sa takie naiwniaki, ktore wierza, ze to sie dzieje naprawde??
Gość
8 lat temu
Pustaki
Gość
8 lat temu
Sztuczne. Owszem porady w poszukiwaniu pracy jak najbardziej, ale na poradach pani Radomskiej powinni zamknąć temat. Nie dziwię się tej dziewczynie, że nie chciała tego robić. Zauważyliście na czym ta niby praca polegała? Teleakwizycja. Dzwonienie do kogoś, kto dał ogłoszenie w internecie, że sprzeda dom i przekonanie go by sprzedał z moim pośrednictwem i wydał na to kilka procent tego co zarobi na sprzedaży, czyli by zapłacił za coś, co może zrobić sam! Wielkie mi biuro i stanowiska biurowe! Kolejna żałosna firma pciaj-waj, zwykły telemarketing i szukanie głupków. I ta śmieszna kobieta, płyta czy coś w tym stylu, odjechała i nie widzi chyba w jakim charakterze pracuje. Kiedyś trafiłam do podobnego g****a, tyle że sprzedawaliśmy certyfikat rzetelności . . Uczestniczka programu miała w jednym rację, składa się cv tam, gdzie chce się pracować! Mnie się akurat udało w hurtowni i lubię to zajęcie. Powodzenia wszystkim szukającym pracy.
gość
8 lat temu
no mój komentarz został wycięty, tragedia pudlu jak ty cenzurujesz. A tak by the way bylem w wielu pracach w których mi się nie podobało. A najbardziej mi się nie podobało w tych pracach obrabianie mojej d**y przed pracodawcą przez ludzi ktorzy niczego poza tym nie umieli byli kompletnie do niczego, nawet jezyka nie znali, chociaz powiedzieli że umieja angielski, ale obrobic d**e to umieli, żałosne, natomiast zaczynam zauważać, że pracodawcy nie doceniają tego, co pracownik umie, tylko to jak im włazi w d**ę i się podlizuję, ja nigdy nie miałem takiej natrury i trudno mi się przekonać do czegoś takiego, więc raczej kariery nie zrobię.
Gość
8 lat temu
Zenada
Gość
8 lat temu
To nie jest śmieszny program to jest program ,tragiczny i nikomu nie przynoszący żadnych korzyści
...
Następna strona