Wprawdzie pierwszy odcinek kosztownego programu TVN-u Azja Express zostanie wyemitowany dopiero na początku września, jednak stacja już rozpoczęła jego intensywną promocję. Trudno się dziwić. Program z pewnością należy do najdroższych produkcji w historii TVN-u. Sama prowadząca kosztowała ponoć aż 600 tysięcy złotych.
Szum wokół programu jest stacji wybitnie na rękę. Każda krytyczna wypowiedź podkręca atmosferę wokół show, które natychmiast okrzyknięte zostało "zabawą bogaczy w biedaków". Takie zdanie o nowym programie TVN ma również Paulina Młynarska. Jak wyznała, szczególnie boli ją to, że w tej "zabawie" wzięli udział ludzie, których do tej pory ceniła.
Nie jest moją intencją "hejtowanie" kogokolwiek! Jednak są wśród nich ludzie fajni, mili, oczytani i doświadczeni, dlatego dziwię się im cholernie, że nie czują zgrzytu w tym, że biali "bogacze" zabawiają się w przeżycie za dolara dziennie, tam, gdzie ludzie naprawdę muszą za tyle żyć, leczyć się i kształcić dzieci - napisała na Facebooku. Króciutki zwiastun tego programu, który dziś zobaczyłam, jest ponadto naładowany uprzedzeniami kulturowymi i agresją.
Podobnego myśli Dorota Wróblewska, która uznała zwiastun programu za "niehumanitarny". Zobacz: Paulina Młynarska o "Azja Express": "Biali "bogacze" zabawiają się tam, gdzie ludzie naprawdę muszą żyć za dolara dziennie!"
Zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej obie nie tylko przesadzają, lecz także zwyczajnie zazdroszczą, że nie dostały takiej propozycji.
Wyzysku nie zauważyłam, jedynie trochę prawdy o tych ludziach - napisała na Instagramie. Podejrzewam, że ci, którzy krytykują nie oglądając, gdyby tylko zadzwonił telefon z propozycją, rzuciliby wszystko, bo przecież odrobina lansu nie zaszkodzi. Ludzie, wyluzujmy i nie zbawiajmy świata na siłę. Oni sami chcieli, kasę wzięli, będą z tego mieli fejm czy masakrę, to się przekonamy.
Ciekawe, czy też by tak mówiła, gdyby programu nie wyprodukowała stacja, w której Karolina pracuje.