Beata Kozidrak 8 lipca zakończyła swoje 37-letnie małżeństwo z menedżerem zespołu Bajm, Andrzejem Pietrasem. Podobno piosenkarce znudziło się już udawanie, że nie przeszkadzają jej kłopoty męża z wiernością, a także ponoć jego nadmierne upodobanie do alkoholu. Nerwy puściły jej, gdy dotarły do niej krążące po Lublinie plotki, że Pietras zrobił dziecko ukraińskiej gosposi.
Jeszcze miesiąc wcześniej artystka zapewniała w wywiadach, że nie żałuje małżeństwa, bo już zdążyła się zakochać w kimś nowym. Nie chciała jednak powiedzieć, w kim.
Nie powiem, dajcie mi spokój. Ani słowa więcej! Nie zrobię mu tego - kokietowała w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium. Wystarczy, że ja jestem sławna, on nie musi. Najważniejsze, że jestem zakochana. Czy to widać?
W rewanżu Pietras dał się sfotografować na plaży w towarzystwie brunetki, a ostatnio zabrał ją nawet do hotelu Bryza w Juracie, gdzie od 22 lat spędzał urlop z żoną. Oficjalnie Beata wcale się tym nie przejęła. Jednak, jak ujawniają jej znajomi w rozmowie z Faktem, zmyśliła swój nowy romans, żeby dopiec mężowi.
Beata nie mogła znieść myśli, że jej mąż ułożył sobie życie po rozstaniu z nią - wyjaśnia informator tabloidu. W końcu Andrzej jeszcze przed rozwodem związał się z nową kobietą. By nie wyjść na ofiarę losu, a przy okazji zagrać Andrzejowi na nosie, zaczęła opowiadać znajomym, że ona też jest zakochana. Ale to nie jest możliwe, by Beata kogoś miała. Odkąd jest w Warszawie, cały wolny czas spędza z przyjaciółką. Z nią też wyjechała na wakacje. Gdyby z kimś była, na pewno wolałaby pierwszy urlop po rozwodzie spędzić z ukochanym.
Cóż, mimo wszystko nie wydaje nam się, żeby Beata miała problemy ze znalezieniem nowego chłopaka... ;)
_
_