Choć profesor Bogdan Chazan przyznał w mediach, że sam wykonywał kiedyś aborcje, przeszedł na stronę środowisk radykalnie antyaborcyjnych. Wokół lekarza wybuchł skandal, gdy odmówił kobiecie legalnej aborcji i wbrew prawu nie wskazał innego lekarza, który mógł przeprowadzić zabieg. Sprawa trafiła do sądu, gdzie przeciwko lekarzowi jako oskarżyciel wystąpił prawie już były mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin D. Ostatecznie lekarz został oczyszczony z zarzutów i dzisiaj występuje jako "lekarz kobiecych sumień". Sam nie ma oczywiście żadnych wyrzutów sumienia.
Chazan udzielił wywiadu prawicowej Telewizji Republika. Przekonuje w nim, że prawo antyaborcyjne powinno być zaostrzone. Z tym, że według niego całkowity zakaz to tak naprawdę... "złagodzenie" go.
Każdy człowiek ma na temat aborcji swoje zdanie i każdy powinien je mieć. I to zdanie powinno być wysłuchane - powiedział, ale dodał: Często mówi się, że ten projekt zaostrza prawo, ale ja myślę, że przeciwnie, z punktu widzenia dziecka to on właśnie je łagodzi, bo zabrania skazywania dzieci poczętych na śmierć. Człowiekowi przed narodzeniem przysługują takie same prawa jak po narodzinach, m.in. prawo do opieki lekarskiej, a nie eliminowania cierpienia razem z człowiekiem.
Lekarz przekonywał też, że kobiety powinno się karać, a nie "głaskać po główce", co będzie także "edukacją" dla innych ciężarnych.
Sprawa karności kobiet jest sprawą mało istotną w perspektywie poszanowania życia ludzkiego. Jeśli jesteśmy przekonani, że dziecko to jest istota ludzka, która ma ciało i duszę, to nie możemy pozostawiać winnego bez kary, która ma przecież również wymiar edukacyjny. Pamiętajmy, że obecnie większości aborcji na świecie dokonuje się farmakologicznie, a więc sama matka, bez udziału lekarzy, połyka dwie tabletki i w ten sposób zabija swoje dziecko. Trudno, żeby w takiej sytuacji tylko pogłaskać ją po główce i nie zawsze psychologiczne następstwa aborcji są dla niej karą w wystarczający sposób.
Według Chazana w Polsce wreszcie jest rząd, który będzie sprzyjał obywatelskiej ustawie zakazu aborcji i w końcu wprowadzi to bezwzględne prawo.
Cieszę się, że w Polsce mamy teraz parlament, który daje nadzieje na wprowadzenie ustawy zabraniającej zabijania dzieci poczętych. Przyznajemy sobie prawo o decydowaniu o kimś. Uważamy ze życie dziecka z zespołem downa będzie tak okropne, tak pełne cierpienia, że dajemy sobie prawo, do zdecydowaniu o jego zabiciu.
Według lekarza ta sytuacja jest zasługą Kościoła Katolickiego, dzięki któremu Polska stała się "współczesną ziemią świętą" dla ruchu antyaborcyjnego.
Polska jest krajem, który stanowi rzeczywiste oparcie dla ruchów pro-life na całym świecie. Nie wiem z czego to wynika, może z naszej edukacji, historii, czy silnej obecności Kościoła Katolickiego, faktem jest, że młodzi ludzie na Światowych Dniach Młodzieży mówili o Polsce, że jest współczesną "ziemią świętą".