Trwa ładowanie...
Przejdź na

Saramonowicz o upadku Figurskiego: "Można położyć każdego z nas na stole ofiarnym, SKOPAĆ I JESZCZE NASIKAĆ!"

129
Podziel się:

"Środowisko dało przykład kabotyństwa i świętojebliwości! Zaczęli go traktować jak trędowatego" - mówi oburzony na reakcję po "żarcie" o Ukrainkach. "Cała Polska rży z jego programów radiowych, ale zapamięta tylko przegięty żart o gwałceniu Ukrainek" - dodaje "Newsweek".

Saramonowicz o upadku Figurskiego: "Można położyć każdego z nas na stole ofiarnym, SKOPAĆ I JESZCZE NASIKAĆ!"

Nieco ponad rok temu Michał Figurski trafił do szpitala z rozległym krwotokiem w obrębie czaszki. Jak się okazało, wywołało go pęknięcie naczynia krwionośnego osłabionego wieloletnią, nieleczoną cukrzycą. Lekarze walczyli o życie Figurskiego przez kilka dni, a po wybudzeniu ze śpiączki musiał od nowa uczyć się mówić, jeść i chodzić.

Michał wraca do telewizji z nowym programem i w związku z tym coraz częściej mówi o swojej historii i zdrowiu. Dziennikarz z pomocą byłej żony zbierał pieniądze na swoje leczenie (zebrali kilkadziesiąt tysięcy złotych), mimo że nie powinno brakować mu pieniędzy. W czasach, gdy zarabiał kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie jeździł porsche Panamera wartym około 400 tysięcy złotych. Zarabiał też świetnie na reklamach. Przyznaje, że za jedną z nich kupił sobie dom. Żali się jednak, że "nie udało mu się odłożyć fortuny".

Figurski walczy o współczucie również w nowym numerze Newsweeka. Tygodnik Tomasza Lisa opublikował artykuł na jego temat, w którym wytyka Polakom, że są hipokrytami, bo kiedyś "rżeli z jego programów", a dzisiaj odmawiają mu współczucia:

W starych czasach, na początku XXI wieku, świat należy do Figurskiego. Cała Polska rży z jego programów radiowych, ale zapamięta tylko przegięty żart o gwałceniu Ukrainek. Zaleją go hejtem, odbiorą talk-show w telewizji, żona straci pracę, a potem on straci żonę - czytamy.

Newsweek cytuje też oburzonego scenarzystę Andrzeja Saramonowicza, który przekonuje, że "środowisko" powinno bronić Michała, tak jak innych kolegów. Niestety, odwrócono się od niego przez "świętojebliwość":

Środowisko dało przykład kabotyństwa i świętojebliwości. Można położyć każdego z nas na stole ofiarnym, skopać i jeszcze nasikać. Zaraz ktoś mu wypowiedział umowę na zapowiadanie meczów na trwającym wtedy Euro, ktoś inny na reprezentowanie. Zaczęli go traktować jak trędowatego.

Robiliśmy skandal za skandalem i wszyscy bili brawo - wspomina Michał. Im bardziej absurdalnie, tym większy poklask. Jak stałem w korku, ludzie podchodzili przybić piątkę albo mówili, że rano spóźnili się do pracy, bo musieli dosłuchać nas do końca. Nie było potrzeby dorastać.

Zaczęła mi szajba odbijać. Bajeczne wakacje, drogie samochody - przyznaje Figurski. Nie chce o tym opowiadać, ale branża pamięta. Jeździ limuzyną porsche panamera i wielkim SUV-em land rover discovery. Kupuje harleya. Podobno zarabia wtedy 40 tys. zł miesięcznie z samego radia - pisze Newsweek. Ma program w telewizji, firmę producencką, prowadzi imprezy. Bawi się też na całego.

_**- Kuba zaczął narzekać, że Misio jest leniem**_ - opowiada znajomy. - Chlał wieczorem, przychodził rano nawalony, a w audycji na żywca trzeba mieć refleks.

Dalej Newsweek przypomina początki kłopotów ze zdrowiem:

Pierwszy dzwonek to złamana noga. Figurski: - Wdało się zakażenie, zaczęło się babrać. Grozili mi amputacją nogi i powiedzieli, że zaczęła mi zagrażać cukrzyca, na którą choruję od 25 lat. Nie przejmuje się na tyle, żeby przejść na zdrowy tryb życia. Tylko będzie uprzedzał kolegów przed każdą balangą: - Jak stracę przytomność, to nie polewajcie mnie wodą, tylko dajcie mi kostkę cukru.

- Czułem się nieśmiertelny - przyznaje dziś Michał. - Któregoś dnia usiadłem na środku salonu i zacząłem się zastanawiać, czy ja na to wszystko zasługuję. To przychodziło tak szybko, łatwo i w dużych ilościach. I kiedy to się skończy.

Figurski opowiada też skromnie o swojej relacji z Wojewódzkim, porównując się do... Paula McCartneya:

Jeśli zbudujesz w Paryżu piękną kamienicę przy wieży Eiffla, to będzie to zawsze piękna kamienica przy wieży Eiffla. Tak po prostu jest. Nie sądzę, żeby McCartney zazdrościł Lennonowi jego pozycji. Miał swoją.

Czy Michał i Kuba nie powinni mieć żalu przede wszystkim do siebie? Przypomnijmy: "Gdyby moja Ukrainka była ładniejsza, TO BYM JĄ ZGWAŁCIŁ"

Zobacz także: Saramonowicz: "Nie ma partii, na którą dziś mógłbym głosować"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(129)
Gość
8 lat temu
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Przykład Wojewódzki, bez komentarza.
Gość
8 lat temu
bo to slaby zart byl o "gwalceniu Ukrainek"
gość
8 lat temu
może Sramonowicza bawią takie żarty, niektórzy ludzie mają bardziej wyrafinowane poczucie humoru niż takie rynsztokowe
Gość
8 lat temu
Trędowatego, trędowatego...redaktorku.
AA
8 lat temu
Odeta tak powiedziała bo była jego żoną i nie chciała żeby wyszedł całkiem na debila przez ten "żart" przez co sama się upokorzyła
Najnowsze komentarze (129)
gość
8 lat temu
Nie musisz pisać wystarczy na ciebie spojrzeć i już wszystko wiemy ,następny pisarzyna się znalazł bleeeee 🐑🐑🐑🐑
Stanisław Tuń...
8 lat temu
Oj Saramonowicz... cienki reżyserzyna od durnowatych komedyj romantycznych, ale żeby zabrać głos w każdej możliwej kwestii, to sobie nigdy nie odmawia.
gość
8 lat temu
Kogo śmieszą żarty figurskiego
gość
8 lat temu
Ten chloptas byl zbyt pewny siebie , i tak prawde mowiac nie wiem za co mu placili w tych reklamach tyle kasy. A teraz musi wypic piwo, ktorego sobie nawazyl. Taka karma.
gość
8 lat temu
I dobrze, że zapamiętała, bo takich prostaków powinno się raz na zawsze wykluczyć z pracy dziennikarskiej. Jemu już nic nie pomoże, ludzie go definitywnie skreślili .
Gość
8 lat temu
Mogl szanowac ludzi to i oni by go szanowali.mial kase i myslal ze jest bogiem.karma powraca!!!!!dziwie sie ja ta Odetta z nim wytrzymala!!!!!miliony ludzi ciezko choruje i wiedza o nich tylko najblizsi,ludzie ktorzy byli i sa wartosciowi i jakos nikt w tv o nich nie mowi .
Gość
8 lat temu
Na dobra opinie trzeba sobie zapracowac.niestety gowniarskie podejscie k szczeniackie kawaly z Kuba W nie porywaly wiekszosci.wrecz byly zazwyczaj niesmaczne i infantylne.Miarka sie przebrala z ukrainkami.kazdy zasluguje na szacunek bez wzgl na wykon prace!!!!!zal jako czlowieka ze sootkala go choroba ale czy p***y charakter da sie zmienic????czy potrzeba nieszczescia????
Gość
8 lat temu
Na dobra opinie trzeba sobie zapracowac.niestety gowniarskie podejscie k szczeniackie kawaly z Kuba W nie porywaly wiekszosci.wrecz byly zazwyczaj niesmaczne i infantylne.Miarka sie przebrala z ukrainkami.kazdy zasluguje na szacunek bez wzgl na wykon prace!!!!!zal jako czlowieka ze sootkala go choroba ale czy p***y charakter da sie zmienic????czy potrzeba nieszczescia????
gość
8 lat temu
dość ma mam tego dziennikarzyny
gość
8 lat temu
"Cała Polska rży" - nie, tylko wasza komusza jaczejka, która zsiadła z ruskich czołgów w 1944 i zniewoliła Polaków.
gość
8 lat temu
jak dobrze powiedział wszyscy rżeli z ich dowcipów bo słuchali tacy sami gnoje jak ci co się wyśmiewali żartować tak żeby się śmiali a nie rżeli ,a co do gostka nic go nie nauczyło dalej jest chamem i prostakiem nie dałabym mu złamanego grosza
wujek
8 lat temu
i ma za swoje jak takiego durnia żałować a pan Andrzej przegiąt . nie szanujecie innych ludzi a was mają szanować !!!
gość
8 lat temu
Bezwzglednie di grupy gupich.Tam w piekle czekaja idole z kupą, i inni.
gość
8 lat temu
On Nigdy nie był przyjacielem Kuby. To, że razem pracowali, czasami pochlali, to nie znaczy, że się przyjaźnili.
...
Następna strona