Czarny Protest pod Sejmem: "Rząd to nie ciąża, usunąć można" (ZDJĘCIA)
W manifestacji wzięło udział 5 tysięcy osób. Marsze odbyły się też w innych miastach w całej Polsce.
Dzisiaj pod Sejmem odbył się protest przeciwko całkowitemu zakazowi aborcji pod hasłem Żarty się skończyły! Moje ciało, moja sprawa. Według wstępnych szacunków policji w manifestacji wzięło udział ponad 5 tysięcy osób, które nie zgadzają się na radykalne zaostrzenie prawa aborcyjnego - według nowego projektu ciąży nie można byłoby usunąć nawet w przypadku kazirodczego gwałtu lub zagrożenia życia matki. W ubiegłym tygodniu Sejm odrzucił obywatelski projekt liberalizacji ustawy i dalszych prac skierował natomiast propozycję maksymalnego jej zaostrzenia.
Od ponad tygodnia Polki w całym kraju organizują się w internecie, wychodzą na ulicę, by zaprotestować przeciwko barbarzyństwu, przeciwko prawu, które ma pozbawić je zdrowia, które może zagrozić ich życiu - powiedziała Dziemianowicz-Bąk z partii Razem, która jest inicjatorem akcji Czarny Protest. Protestujemy na ulicach, protestujemy w internecie przeciw projektowi, który Sejm zdecydował się skierować do dalszych prac, projektowi autorstwa Ordo Iuris, zakładającego całkowity zakaz aborcji.
W trakcie demonstracji pojawiło się wiele haseł, wśród nich: "Moja wagina nie twoja broszka", "Pięćset złotych nie dla zygoty", "Chcemy lekarzy, nie misjonarzy" i "Rząd to nie ciąża, usunąć można".
Zobaczcie zdjęcia: