Edyta Herbuś znów wybrała się do Nowego Jorku ze swoim mentorem i partnerem Mariuszem Trelińskim. Dyrektor Opery Narodowej został zaproszony przez Metropolitan Opera, by otworzył jesienny sezon. To ogromny zaszczyt i Edyta wierzy, że jest jego częścią. Ośmieliły ją zapewne relacje tabloidów z jej poprzedniej wizyty za oceanem półtora roku temu. Gazety pisały wtedy entuzjastycznie, że "zachwyciła Nowy Jork". Bogusław Kaczyński, nieżyjący już niestety znawca muzyki klasycznej zauważył wówczas, że taka sztuka udała się do tej pory tylko Ignacemu Paderewskiemu. Przypomnijmy: Bogusław Kaczyński kpi z Herbuś: "ZACHWYCIŁA NOWY JORK? To udało się tylko Paderewskiemu"
Herbuś postanowiła jednak zachwycać dalej. Przy okazji, jak wyznała w tabloidzie, planuje wpaść na parę castingów.
Polsko-amerykańska aktorka Liliana Komorowska, która, jak sama wyznaje, "na Hollywood zjadła zęby", nie wróży jej jednak wielkiego sukcesu. Jej zdaniem Edycie mogłoby się udać jedynie w filmach porno.
Porównałabym ją z urody do Margot Robbie. I na tym bym zakończyła. Bo rzeczywiście ładna twarz. Tyle że Robbie świetnie mówi po angielsku i gra w filmach od 18. roku życia. Dla kariery poświęciła wszystko. No bo jak się jedzie do Hollywood, to trzeba mieć młodość, kontakty, wizę na pracę, agenta i pomysł na siebie - wyjaśnia Komorowska. Zawsze jeszcze zostaje ostatnia deska ratunku, czyli pornofilmy. W dzisiejszych czasach ona może grać tylko tam, no, albo w "Żonach Hollywood". Tak ja to smutno widzę. Bo nigdy w żadnym filmie jej nie widziałam.
Przypomnijmy, że Liliana Komorowska, była żona Michała Urbaniaka, poznała kiedyś Billa Cosby'ego: Polska aktorka: "W 1985 roku Bill Cosby ZAPROSIŁ MNIE DO DOMU! Instynkt uratował mnie przed najgorszym"