Gdy opadły cześciowo emocje związane z próbą radykalnego zaostrzenia prawa aborcyjnego, politycy PiS zapowiedzieli, że i tak przepchną ustawę zmieniającą prawo i uniemożliwiającą usuwanie mocno upośledzonych ciąży. Wielu z nich bardzo ostro oceniało uczestniczki Czarnego Marszu, a arcybiskup Henryk Hoser powiedział nawet, że protestujące kobiety są... słabo wykształcone. Zobacz: Arcybiskup Hoser o protestujących kobietach: "Źle są zorientowane, źle wykształcone. TEN MARSZ BYŁ BARDZO SMUTNY, PONURY"
Na dodatek Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" zwróciła się do Prokuratury okręgowej w Gdańsku o ustalenie organizatorek protestu z powodu nieuprawnionego wykorzystania zastrzeżonego znaku "Solidarności". Chodzi o przerobienie słynnego plakatu W samo południe, gdzie kowboja na tle napisu zastąpiono postacią kobiety w kapeluszu. W odpowiedzi na to kobiety postanowiły odpowiedzieć w wyjątkowy sposób. Anna Dryjańska utworzyła petycję skierowana do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Prokuratury Krajowej i Prokuratora Generalnego.
Szanowni Państwo, w odpowiedzi na pytanie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która po doniesieniu „Solidarności” ws. nielegalnego wykorzystania jej znaku, domaga się personaliów organizatorek i organizatorów Czarnego Protestu w Warszawie, uprzejmie donoszę, że to ja, wraz z podpisanymi pod tą petycją osobami, organizowałam/łem Czarny Protest w Warszawie i każdym innym miejscu, które jest lub stanie się obiektem zainteresowania prokuratury - czytamy w opisie petycji, pod którą podpisało się już niemal 5 tysięcy Polek i Polaków.