Shannen Doherty od ponad roku walczy z nowotworem piersi. Aktorka znana głównie z roli Brendy w serialu Beverly Hills 90210 swoją batalię dokumentuje w mediach społecznościowych, chcąc dać innym kobietom motywację do walki z chorobą.
Ogromne wsparcie Shannen otrzymuje od swojego męża, Kurta Iswarienki, którego poślubiła 5 lat temu. 45-latka udzieliła wywiadu Chelsea Handler, w którym w emocjonalny sposób opowiedziała o tym, jaki wpływ miała na nią choroba:
Myślę, że w chorowaniu na raka zarówno piękne, jak i trudne jest to, że zarówno to cię rozwala, jak i buduje. Osoba, którą myślałam, że jestem, jest dzisiaj kimś kompletnie innym – zwierzyła się. Trudno było to zaakceptować, powiedziałam do swojego męża: "Sorry, stary, tak mi przykro".
Moje małżeństwo zawsze było silne, ale teraz jest tysiąc razy silniejsze. Powiedziałam mężowi, że powinien cieszyć się każdą chwilą ze mną, bo za pięć lat nie będę już żyć. Rak dał mi coś niesamowitego, bardziej pozwolił mi być sobą, osobą, która wcześniej chowała się za innymi rzeczami.