Atmosferę wokół tegorocznego "święta muzyki" w Opolu z pewnością można nazwać niesmaczną i żenującą. Po zatrważającej ilości artystów, którzy wycofywali się z udziału w muzycznym wydarzeniu, z organizacji samego festiwalu zrezygnował nawet prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski.
Przypomnijmy: Prezydent Opola: "Przygotowujemy pozew o wielomilionowe odszkodowanie do Telewizji Polskiej"
Zamieszanie wokół organizacji festiwalu pozostawiło niesmak nie tylko wśród artystów, ale i potencjalnych widzów. Choć zachowanie Jacka Kurskiego w dużej mierze zjednoczyło ze sobą artystów, Roma Gąsiorowska woli stać z boku. W rozmowie z WP Gwiazdy zapewniła, że jest apolityczna i chce nie opowiadać się za żadną ze stron. Dodała, że nie chce tracić energii ani siły na walkę z upolitycznianiem sztuki:
Jestem zupełnie apolityczna. W ogóle nie angażuję się w żadne historie. Wszyscy widzimy co się dzieję. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Nie przerzucam się i nie przekrzykuję. Nie przebiję muru, bo szkoda mojego czasu i energii .Pewne projekty nie mogą się wydarzyć. Inaczej na to patrząc jednak realizujemy pewne projekty.