Niedzielny "Taniec z Gwiazdami" wywołał w narodzie spore emocje. Chodzi nie tylko o awans Dagmary Kaźmierskiej do kolejnego odcinka i "wykoszenie" z rywalizacji jednego z faworytów, lecz także o wtargnięcie na parkiet jej syna, Conana. Podczas ocen jury ten nagle wbiegł na scenę, aby obronić matkę przed krytyką.
Syn Dagmary Kaźmierskiej odpowiada na krytykę. Chodzi o "Taniec z Gwiazdami"
To, jak Conan Kaźmierski odpowiedział Iwonie Pavlović, która wciąż nie widzi cienia postępu w pląsach "królowej życia", było szeroko komentowane na profilach programu. Wygląda jednak na to, że produkcja zadbała, aby podobna sytuacja się już nie powtórzyła. Jak udało nam się ustalić, osoby decyzyjne miały nawet wezwać Dagmarę na dywanik.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Produkcja "Tańca z Gwiazdami" wezwała Dagmarę Kaźmierską na dywanik. "Conana będzie MNIEJ"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem syn "królowej życia" mierzy się z krytycznymi uwagami, które kierują pod jego adresem internauci. Co ciekawe, Conan odpowiedział na niektóre z nich, wyraźnie broniąc się przed gniewem fanów tanecznego show. W jednym ze wpisów komentujący stwierdził, że ten "przesadził" i dał mu radę, aby namówił matkę do dobrowolnego opuszczenia programu. Kaźmierski zdecydował się na ripostę.
Słuchaj chłopie, ale przesadzasz. Zwracanie uwagi ekspertowi jest co najmniej niestosowne. Wiem, że bardzo jesteś za swoją mamą, ale jeśli miałbym ci coś doradzić, to namów ją, aby zrezygnowała z honorem, bo poziomem tańca naprawdę bardzo odstaje od innych - napisał internauta.
W życiu zawsze dobrze wypowiadałem się o pani Iwonie, to nie był przytyk do profesjonalizmu - bronił się Conan.
Nieco ostrzej wypowiedziała się inna osoba, która, delikatnie mówiąc, nie rozumie ciągłej obecności Conana w studiu "Tańca z Gwiazdami". Tu także syn Kaźmierskiej szybko go "wyjaśnił".
Oglądaliśmy, ale na ch*j ty tam non stop się pojawiasz, to ja nie wiem - rzuciła osoba komentująca.
Kocham swoją mamę i będę ją wspierać do końca życia na każdy możliwy sposób - skwitował syn celebrytki.
Przekonujące argumenty?