Arcybiskup Hoser o "pigułce dzień po": "Nie byłaby antykoncepcją awaryjną, gdyby nie była jednocześnie poronną. PRAWA KOBIET NIE SĄ ZAGROŻONE!"
Duchowny znów martwi się, że miliony Polek coś sobie uroiły: "Kościół przecież nie życzy kobietom złego życia".