james safechuck

James Safechuck to amerykański celebryta. Świat usłyszał o nim w 2014 roku kiedy oskarżył Michaela Jacksona o molestowanie i zażądał od jego spadkobierców zadośćuczynienia. Następnie razem z reżyserem Danem Reedem stworzyli dokument pt. Leaving Neverland, który opowiada jego historię - chłopca, którego w wieku 10 lat na niby poślubił król Popu.

Pełne imię i nazwisko: James Michael Safechuck
Data urodzenia: 28 lutego 1978 roku
Miejsce urodzenia: Simi Valley, USA
Instagram: https://www.instagram.com/james.safechuck/?hl=pl

James Safechuck urodził się 28 lutego w Simi Valley w Kalifornii. Ożenił się z Laurą Primack, z którą ma dwoje dzieci - dziewczynkę i chłopca. Pracuje na stanowisku dyrektora do spraw innowacji i technologii w projektach badawczo-rozwojowych w firmie AvatarLabs.

James Safechuck jako ośmiolatek wystąpił w reklamie Pepsi. W 1992 roku zaprezentował się w stacji CBS w programie This Morning.

Był również zaangażowany w produkcję teledysku do piosenki Michaela Jacksona pt. Smooth Criminal.

James poznał piosenkarza podczas pracy nad reklamą napojów gazowanych. Chłopiec spodobał się muzykowi. Dzięki jego staraniom, zaprzyjaźnili się.

Dla dziecka Jackson był ucieleśnieniem boga, objawienia, kimś wyjątkowym. Szacunek, jakim darzył artystę był nie do porównania. Przy tym radość, że ktoś TAKI zwrócił na niego uwagę była nie do opisania. Michael zaprosił rodzinę Safechucków na swoją trasę koncertową oraz do swojej posiadłości - Neverland, w której miały mieć miejsce traumatyczne wydarzenia.

Chłopiec wielokrotnie przebywał na posesji króla popu bez opieki swoich rodziców. Według słów mężczyzny, Jackson wszystko doskonale zaplanował. Pomieszczenia, w których odbywały się stosunki były zaopatrzone we wszystkie potrzebne rzeczy. Na korytarzach stały urządzenia, które komunikowały, że ktoś się zbliża.

Muzyk nauczył chłopca szybkiego i cichego ubierania się. Dodatkowo, wmawiał mu, że nikt nie może się dowiedzieć o ich wyjątkowej relacji, bo inaczej obydwoje wylądują za kratkami.
Dziecko bezgranicznie ufało mężczyźnie. Skoro dorosły człowiek, idol i jedna z większych osobistości tamtego czasu tak mówi, to dlaczego miałaby być to nieprawda?

James zdał sobie sprawę z powagi sytuacji dużo później. W 2013 roku w telewizji zobaczył drugą ofiarę muzyka - Wade Robsona, który uświadomił mu, czego tak naprawdę doświadczył. To go pchnęło do walki o zadośćuczynienie.

Wszystkie informacje, o czynach słynnego artysty, James Safechuck zawarł w dokumencie pt. Leaving Neverland z 2019 roku.

Po tym jak sąd odrzucił wniosek mężczyzny o rekompensatę za krzywdy doznane w dzieciństwie, James udał się do stacji HBO. Razem z Danem Reedem stworzyli film, który opowiada tę dramatyczną historię. Produkcja zarobiła wiele milionów dolarów, a mężczyźnie przyniosła ogólnoświatową rozpoznawalność.

Po opublikowaniu rewelacji dotyczących króla popu, media zaczęły szukać, kim tak naprawdę jest James Safechuck. Dziennikarze dotarli do jego zeznań z czasów nastoletnich, w których zeznawał pod przysięgą, że nie był ofiarą artysty. Dodatkowo w wyjaśnieniach nie zgadzały się daty różnych wydarzeń. Bohater plotek bardzo niejasno próbował wytłumaczyć zaistniałą sytuację.