Trwa ładowanie...
Przejdź na
Sima
|
aktualizacja

Agata Młynarska reaguje na wpis Karoliny Korwin Piotrowskiej o mobbingu w mediach: "Telewizja. Zbieram się, ŻEBY TO NAPISAĆ"

232
Podziel się:

Karolina Korwin Piotrowska opublikowała na Facebooku wyznania dziennikarek, które oskarżają swoich przełożonych o mobbing i fatalne traktowanie. "Na dzień dobry Clonazepan albo Xanax. Wymioty z nerwów". Pod postem głos zabrała Agata Młynarska: "Powrót do przeszłości to otwieranie ran. Niektóre jeszcze nie zagoiły się na dobre".

Agata Młynarska reaguje na wpis Karoliny Korwin Piotrowskiej o mobbingu w mediach: "Telewizja. Zbieram się, ŻEBY TO NAPISAĆ"
Agata Młynarska reaguje na wpis Karoliny Korwin-Piotrowskiej o mobbingu w mediach: "Telewizja. Zbieram się, ŻEBY TO NAPISAĆ" (AKPA, EAST_NEWS)

Zwolnienie Tomasza Lisa ze stanowiska szefa "Newsweeka" rozpoczęło gorącą dyskusję na temat zachowań przełożonych pracujących w mediach w stosunku do ich podwładnych. Artykuł Szymona Jadczaka z Wirtualnej Polski, w którym głos zabrały osoby oskarżające Lisa o nadużycia, sprawił, że coraz więcej osób decyduje się mówić o tym, jak źle były traktowane w różnych redakcjach.

Karolina Korwin Piotrowska przyznaje, że w ostatnim czasie dostała mnóstwo wiadomości od dziennikarzy i dziennikarek opisujących traumatyczne wydarzenia z redakcji. Korwin zebrała ich opowieści i opublikowała na swoim Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karolina Korwin Piotrowska o czytelniczkach i bohaterkach swojej książki: "Widziałam łzy, słyszałam trzęsące się głosy"

W rozmowie z Wirtualnymi mediami dziennikarka streściła historie, z którymi przyszły do niej osoby zatrudniane w luksusowych magazynach.

Na dzień dobry Clonazepan albo Xanax. Dzienniczki aktywności zawodowej. Wymioty z nerwów. Paznokcie wbite w ciało po to, by przeżyć. Płacz w kuchni albo pod stołem. Permanentna manipulacja. Straszenie zabraniem etatu. A na koniec: tę rozmowę uważam za zakończoną. Zresztą i tak chciałam panią zwolnić. Powinniście się cieszyć, że to nie jest chińska szwalnia. Co to jest? Korea Północna? Obóz pracy? Nie, to rzeczywistość redakcji wielu luksusowych magazynów kobiecych w Polscepisze Korwin-Piotrowska.

Dziennikarka cytuje swoje rozmówczynie, które pracowały w redakcjach "luksusowych" brandów.

Miałam atak paniki, ze stresu, żeby nie odlecieć zupełnie, wbiłam sobie paznokcie w ciało, w ręce. Siedziałam w open space, widziałam, jak szefowa na mnie patrzy, strasznie się bałam, ale nie mogłam wyjść, musiałam tam zostać. Każda mina z bogatej miny, mimiki mojej szefowej sprawiała mi potworny ból. Ale musiałam tam siedzieć - cytuje jedną z zatrudnionych w "luksusowej" redakcji dziennikarek.

Wśród form mobbingu opisywanych przez rozmówców Karoliny Korwin-Piotrowskiej pojawiają się deprecjonowanie osiągnięć, słowne obrażanie, wyśmiewanie, wymuszanie pracy po godzinach, a także nagłe odwoływanie urlopów i nękanie na forum zespołu.

Rozmówczynie Piotrowskiej zdradzają, że niejednokrotnie ucieczką przed mobbingiem były leki i alkohol.

W redakcjach picia nie było, przynajmniej oficjalnie. Ale picie w domach, butelka do tekstu, bywało normą, chodziło o to, żeby przetrwać, bo presja była straszna. "Jest 9 rano, nalewam sobie kieliszek wina po brzeg, wtedy czuję, że mogę się odblokować i zacząć pisać". Alkohol bywał ucieczką. Podobnie jak tabletki. O "diecie Olewnika" usłyszałam niedawno, to Clonazepan, którym podobno porywacze go szprycowali dużymi dawkami, brany przez dziennikarki eleganckich pism po to, żeby zmniejszyć lęk. Najlepiej łykany przed wejściem do redakcji, choć tu relacje są różne - niektóre brały przy biurku, popijały kawą. Skąd brały? Czytam wiadomość, która dostałam na Instagramie od byłej dziennikarki prestiżowej gazety: "Clonazepan podobnie jak Xanax działa przeciwlękowo. Mniej niż hydroksyzyna. To, czy da się po nim pracować, zależy od poziomu stresu, dawki, indywidualnych uwarunkowań. Jeśli upokorzony, zastraszony, sterroryzowany pracownik odczuwał tak silne napięcie, że nie był w stanie pisać, była blokada, lek z tej grupy przynosił ulgę, blokada znikała, przychodziło odprężenie". Inna dziennikarka mówi: "Brałyśmy silne leki uspokajające przed kolegium, to nam pomagało". W momencie, kiedy bały się przyjść na kolegium, albo do redakcji, tabletki są ratunkiem. Xanax brano jak tic taki - czytamy na Facebooku Karoliny Korwin-Piotrowskiej.

Autorka książki "Wszyscy wiedzieli", w której dała w niej głos osobom prześladowanym w szkołach aktorskich, podkreśla, że byłe pracownice toksycznych redakcji nawet po latach od doznanych krzywd nie mogą się pozbierać. Wiele wciąż jest na terapii, muszą brać leki. Mają problemy psychosomatyczne, niektóre "skończyły jak wraki".

Pod poruszającym postem na Instagramie dziennikarki głos zabrała Agata Młynarska, która przez lata pracowała w dużych redakcjach.

Telewizja. Zbieram się, żeby to napisać. Powrót do przeszłości to otwieranie ran. Niektóre jeszcze nie zagoiły się na dobre. Dlatego jest to tak trudne - napisała.

Maja Staśko dodała, że przypadki mobbingu zna również z mediów internetowych.

To nie tylko pisma kobiece. To także redakcje portali. Mam tę historię do opowiedzenia. I na pewno opowiem - zapowiedziała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(232)
Lilka
2 lata temu
Nie rozumiem jak można pracować w takich miejscach,rujnować sobie zdrowie,zamiast znalezc jakąś inną pracę
Masakra
2 lata temu
Te celebrytki, dziennikarki i wszystkie influ - każda albo doswiadczyła mobingu, stalkingu itd. .... takie biedne a dalej siedzą w tym złym świecie...
irenkairenka
2 lata temu
A kto Cię niby Agatko mobbingował? Przecież nie Nina Terentiew, pod ktorej skrzydłami kwitłaś i miałaś jak u pana Boga za piecem oraz zarabiałaś grubą kasę. Więc przestan zmyślać, bo zarówno ludzie z TVP i Polsat pamiętają dobrze Twoje chamstwo, wulgaryzmy i prostackie traktowanie innych.
Wartobylo?
2 lata temu
Ahaha zawsze wiedzialam, ze tresci z viv, galczy innych Elle nie mogly powstac w zdrowych glowach. Panie niewolnice kredytu, wlasnego wizerunku I prestizu dawaly sie szmacic za prace w “ luksusowej” redakcji. A na otarcie lez Kremik od sponsora “ do testow”. A juz w opowiesci Mlynarskiej nie uwierze. Ona byla protegowana Niny Terentiew to kto ja niby tam czołgał???
zzz
2 lata temu
Wiele obozów pracy tak wyglada
Najnowsze komentarze (232)
brak słow
2 lata temu
Młynarska ?! Za plecami slawnego ojca,pod parasolem Terentiew taka byla biedna??? Histeryczka
Anna
2 lata temu
w korpo jest to samo
Adam
2 lata temu
Rozumiem ze teraz każda gwiazda która dostanie propozycje okładki w twoim stylu zastanowi sie trzy razy…
Edyta
2 lata temu
Przestańcie kupować Twoj styl i tyle. Najwieksza kara dla mobberów
rik
2 lata temu
ci wszyscy moginberzy co do jednego, powinni stanac razem przed jednym sprawiedliwym sadem .Na poczatku chlosta 100 batow.
Lalala
2 lata temu
Nie no chcę się zrelaksować, oglądam biżuterię i nerwica, proszę wejść na Yes i sprawdzić jakie przypinki sprzedają, uważam, że jest to lekka przesada, TU jest Polska, mówimy po polsku a nie łączymy języki na przypinkach z takimi hasłami!!!!!!! Nie zbawiajmy świata kosztem własnej ojczyzny!!!!
Ada
2 lata temu
W szkołach jest też ciekawie.
Hela pela
2 lata temu
Mobbing jest na całe życie, to się nie zabliźnia, rana ropieje mimo terapii, więc nie ukrywajmy faktów bo prawda jest niewygodna
Baronessa
2 lata temu
Nigdy nie rób z siebie ofiary. Nigdy. Z uśmiechem i błyskiem w oku powiedz mobberowi, że pora do psychiatry. Bo taka jest prawda. A Ty i tak wygrasz.
???
2 lata temu
Największe atencjuszki podpinają się pod zjawisko mobingu, przecież korwin Piotrowska sama to robi do tej pory z celebami, to jest jakiś żart???
Klara
2 lata temu
Mnie 20 lat temu w placówce, nazwijmy to państwowej, dyrektor straszył, że wywiezie do lasu i wyru..a na pace służbowego poloneza. Codziennie upokarzał, komentował, że przy rozmiarze 36 jestem tłusta i mam wielką d… drugi dyrektor robił subtelniejsze awanse, kierownik na siłę całował po szyi i też notorycznie pozwalał na obrzydliwe komentarze w jednej tematyce. Ja byłam ledwo po maturze, z przemocowego domu, musiałam zarobić na studia, więc zagryzałam zęby, płakałam po kątach. Przekleństwem była uroda.
...
2 lata temu
Ładnie Korwin Piotrowska odciąga od siebie uwagę...
dee
2 lata temu
Później pracowałam w szkole jako nauczycielka. Oto parę anegdot z pracy: Po skończeniu lekcji dwie godziny przerwy i powrót do pracy na zebranie, które trwało od 17 do 21.30. Inne zebranie: pani dyrektor (wymiar czasu pracy przy tablicy 4 godz lekcyjne) musiała zaznajomić nauczycieli ( pełny wymiar czasu pracy zazwyczaj 18 godzin)z nowym system oceny wydajności nauczania w szkołach. W związku z tym zleciała dwóm nauczycielkom w ciąży zrobić i przedstawić prezentacje w Power Pointcie bo ona się nie zna na tym programie, a ich mężowie są informatykami. Zebranie nr 3 Pani Dyrektor chyba brakowało kontaktu z ludźmi i chciała jak najbardziej wydłużyć zebranie , albo postrzegała nauczycieli jako osoby mające słabą pamięć bo dosłownie każda informację , którą przekazywała podczas zebrania powtarzała po 3 razy tylko innymi słowami. W związku z czym zebranie trwało 3 godziny, a mogła w ciągu godziny się skończyć. Egzamin gimnazjalny: wchodząc do gabinetu dyrekcji usłyszałam jak jedna nauczycielka zapewnia drugą, że jeśli będzie kontrola z kuratorium to najpierw najpewniej będą w szkole w sąsiedniej miejscowości, a z stamtąd dadzą im znać jakby ta kontrola była- a zatem nie muszą się martwic kontrola. Wchodzę do pokoju nauczycielskiego i wita mnie koleżanka serdecznymi słowami " Po co, żeś tu przyszła?!" akurat miałam dyżurować w stołówce, żeby dzieci nie pozabijały się nawzajem. Po szczęśliwym zakończeniu egzaminów gimnazjalnych
dee
2 lata temu
A ja byłam mobbingowana w szkole. Skończyło się uszczerbkiem na zdrowiu. Mięśnie dna miednicy (odcinek lędźwiowy) mam tak spięte, że żadne terapie mi jeszcze nie pomogły a wydałam już około 30 tys przez ostatnie 22 lata.
...
Następna strona