Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Agnieszka Pilaszewska tajemniczo o zniknięciu z "Miodowych lat": "NIE ZREZYGNOWAŁAM! Myślenie, że jest inaczej, jest NAIWNE"

179
Podziel się:

Agnieszka Pilaszewska zasłynęła jako "pierwsza" Alina Krawczyk w "Miodowych latach". Dziś twierdzi, że wcale nie zrezygnowała z roli, w której zastąpiła ją Katarzyna Żak. "Nie wracajmy do tego, bo do niczego nas to nie doprowadzi" - apeluje.

Agnieszka Pilaszewska tajemniczo o zniknięciu z "Miodowych lat": "NIE ZREZYGNOWAŁAM! Myślenie, że jest inaczej, jest NAIWNE"
Agnieszka Pilaszewska wspomina rzekome "odejście" z "Miodowych lat" i pracę na planie (AKPA, Instagram.com)

Agnieszka Pilaszewska przed laty zasłynęła rolą Aliny Krawczyk w serialu "Miodowe lata". Losy rodziny Krawczyków i zaprzyjaźnionego z nimi małżeństwa Norków uchodzą w pewnych kręgach za niemal kultowe, a po latach wszyscy główni bohaterowie serii odnaleźli się w show biznesowych realiach.

Agnieszka Pilaszewska po latach. To ona była "pierwszą" Aliną

Dziś Agnieszka Pilaszewska ma bogate portfolio ról serialowych i teatralnych, a w ostatnich latach postanowiła realizować się już nie tylko jako aktorka, lecz także scenarzystka. Ówczesna odtwórczyni roli Aliny Krawczyk udzielała się m.in. w filmie Netfliksa "The Eddy" czy w serialu "Odwilż", a także odpowiada za scenariusze "Gier rodzinnych" i "Przepisu na życie".

Czas leci, a dla wielu Pilaszewska i tak kojarzy się z serialową żoną Karola Krawczyka, której losy oglądało niegdyś pół kraju. W pewnym momencie Agnieszka jednak zniknęła z obsady hitowej produkcji, a na planie zastąpiła ją Katarzyna Żak, czyli małżonka głównego bohatera, w którego wcielał się Cezary Żak. Dla wielu było to oznaką tego, że aktorka dobrowolnie zrezygnowała z roli Aliny.

Agnieszka Pilaszewska o pracy na planie "Miodowych lat"

W rozmowie z Plejadą aktorka została zapytana o to, jak z perspektywy czasu wspomina pracę na planie "Miodowych lat". Jak wyznała, godziła wtedy rolę Aliny z aktywnościami w Teatrze Ateneum, co było dla niej sporym wyzwaniem. Zapewnia jednak, że atmosfera była wyjątkowa.

Na planie było cudownie, sympatycznie. Publiczność, która przychodziła na nagrania odcinków, żywiołowo na nas reagowała, to nas uskrzydlało! (...) Dużo się śmialiśmy w tej pracy - uwielbiałam to! Pracowałam wtedy w Teatrze Ateneum i miałam premierę za premierą. Codziennie od 10 do 14 miałam tam próby, potem jechałam na próbę "Miodowych lat" do Teatru Żydowskiego. Ona kończyła się o 18, a kwadrans później musiałam już być w garderobie, bo grałam spektakl w Ateneum - mówi.

Wtedy Pilaszewska musiała też godzić rolę Aliny z macierzyństwem, co momentami dawało jej się we znaki.

Wychodziłam z domu o 9, a wracałam po 22. Widziałam moją malutką córeczkę tylko rano i w nocy. Prześladowała mnie myśl, że to dla niej trudne. (...) Maciejewski jest świetnym ojcem, pomagała nam niania, ale miałam ogromne wyrzuty sumienia. Równowaga między życiem a pracą została zachwiana - przyznaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kurzopki" flirtują na antenie i influencerska drama o taniec

Agnieszka Pilaszewska nie odeszła z "Miodowych lat"? "Nie zrezygnowałam"

Innym wątkiem było właśnie tajemnicze zniknięcie aktorki, którą w serialu zastąpiła Katarzyna Żak, czyli żona głównego bohatera, ale w realnym życiu. Przez lata mówiło się, że to Agnieszka zrezygnowała z pracy nad "Miodowymi latami", chcąc ponoć zawalczyć o poważniejsze role. Okazuje się jednak, że prawda jest nieco inna.

Nie zrezygnowałam z grania w "Miodowych latach", żaden aktor nie może sobie pozwolić na zerwanie kontraktu. Myślenie, że jest inaczej, jest naiwne - tłumaczy dość tajemniczo.

Jak zatem doszło do nagłej wymiany aktorek i to w głównej roli? O tym Agnieszka nie chciała rozmawiać. Stwierdziła jedynie, że woli zostawić to za sobą, a dziś ma z Cezarym Żakiem dobre relacje. Czy to oznacza, że kiedyś było inaczej? Tego też nie ujawniła.

Nie wracajmy do tego, bo do niczego nas to nie doprowadzi. To wydarzyło się 25 lat temu. Jesteśmy z Cezarym Żakiem w dobrych relacjach. Uwielbiałam spędzać z nim czas i nic się nie zmieniło. Amen - ucięła temat.

A Wy kogo woleliście w roli Aliny - Agnieszkę, czy jej następczynię?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(179)
Lala
2 lata temu
Żakowa była beznadziej w tej roli, ten serial się skończył po tej zmianie.
Gość
2 lata temu
Najlepsza Alinka to pani Agnieszka Pilszewska
hmm
2 lata temu
lepiej pasowała do tej roli
Nick
2 lata temu
Bardzo mi byłoJej żal, kiedy zniknęła. Domyślałam się powodów...
Sss
2 lata temu
Pierwsza Alina
Najnowsze komentarze (179)
Dorota
rok temu
Oczywiście, że pani Agnieszka Pilaszewska była jedyną i najlepszą Aliną Krawczyk. Żakowa w żaden sposób nie mogła i nie była w stanie jej zastąpić. Po tej niefortunnej zmianie ten serial się już dla mnie skończył, a szkoda...
Karol K
rok temu
do karolin ----oparty jest na The Honeymooners
Blll
rok temu
Ttlko Alinka w pierwszej wersji. Druga to była katastrofa.
Ola
rok temu
Pamietam jako dziecko bardzo lubilam ogladac ten serial, po odejsciu Pani Agnieszki przestalam bo zrobil sie dretwy i ciezki do ogladania
Nick
rok temu
Szkoda że nie grała dłużej, ten serial będzie kultowy nawet za 100lat
Nick
rok temu
Pani Agnieszka powinna dostać własny serial, na pewno była by w nim świetna
Karolin
rok temu
Przecież wiadomo to od dawna ze Żak wcisnął swoją żonę, która nijak pasowała do tej roli. Ba! Śmiem twierdzić ze zepsuła ten serial
Agnieszka
rok temu
Pilaszewska to aktorka która broni się talentem. Nie potrzebuje nakręcać skandali i żalić się Michałowi Dziedzicowi. Odpowiedziała z klasą, skupiając się na miłych wspomnieniach
Kerry
rok temu
Jej chodzi o to, ze nie odeszła z dnia na dzien na własne widzimisię. Przecież miała umowę, kontrakt podpisany na jakiś tam czas/liczbę odcinków. Mogło być tak ze po prostu nie podpisała odnowienia kontraktu który wygasł. Krążyły plotki, ze po prostu strzeliła focha i odeszła i mysle, ze to usiłowała zdementować. Rozdmuchiwanie afery z niczego. Barcis tez kiedyś mówił ze odeszła z serialu bez skandalu i ze nie ma z nią żadnego konfliktu
Nie trzeba by...
rok temu
Przeciez to oczywiste,ze gruby wkrecil swoja zone do serialu zapewne grozac,ze jak nie to on odejdzie
gosciowa
rok temu
Silne łokcie Żaka! Gdy aktorka zdolna to nawet chłop aktor zazdrosny! Zaczynaja krążyć wokół Ciebie. Spróbuj odmówić... towarzystwa. Chce mimo wszystko ‚pomoc’, ‚poderwać’ tzn przelecieć! Gdy aktorka zdolna i ładna , pewna swojej wartości a i nie da się ‚poderwac’ bo nie ‚ musi podpierać się na ch. łopie’ - od razu wskażą gdzie jej miejsce i pierwsze co robią to tekst - TRUDNA we WSPÓŁPRACY i szantazyk i nękanie itp... i zamykają dostęp... złamią cię lub ‚ jesteś z nami lub przeciwko nam’ ? Skąd ja to znam ? Ano z autopsji. Nie masz chłopa po swojej stronie w branży - przegrasz z każdym drewnem. Chyba, ze chcesz pracować za tzw WSZELKA CENĘ wtedy ‚idziesz na wspolprace’ tzn oni nie wciskają żon i kochanek - TERAZ TY! Możesz pracować :/
ona32
rok temu
oglądam codziennie po pracy :) od 18 do 20 leci i koooooocham to <3
Geniusz
rok temu
@Bez przesady Pani Żak jest świetną aktorką, każdy kto był na chociaż jednym jej spektaklu potwierdzi moje słowa. Serca na odwyku GENIALNE, z całym szacunkiem dla pozostałych aktorów , Pani Żak jest gwiazdą w ty spektaklu, rola Solejukowej - geniusz - to bzdury, że nie musiała za bardzo angażować się w postać bo ma taki sposób bycia. Jest bardzo "plastyczną" aktorką i w wielu rolach się sprawdza. Warto aktorów poznawać " na żywo" oceniając ich dorobek, a nie tylko przypinać łatki!
Goryl Magilla
rok temu
A swoją drogą "Miodowe lata" to serial, który wbrew pozorom ma też bardzo dużo wspólnego... Z "Flintstonami". Bohaterowie toczka w toczkę tacy sami, podobnie jak ich problemy. Tylko realia nieco odmienne.
...
Następna strona