Trwa ładowanie...
Przejdź na
kot
|

Aktywistka oblała się sztuczną krwią na czerwonym dywanie w Cannes. "Jestem z siebie dumna" (WIDEO)

Podziel się:

W niedziele na festiwalu filmowym w Cannes miała miejsce zaskakująca sytuacja. Pewna kobieta wkroczyła na czerwony dywan i na oczach wszystkich zebranych polała się sztuczną krwią. Ochrona natychmiast zainterweniowała.

Aktywistka oblała się sztuczną krwią na czerwonym dywanie w Cannes. "Jestem z siebie dumna" (WIDEO)
Ilona Czernobai (East News)

Podczas festiwalu w Cannes często dochodzi do nieprzewidzianych sytuacji. Tak też było tym razem. Na czerwony dywan nagle wtargnęła aktywistka w niebiesko-żółtej sukni symbolizującej flagę Ukrainy. Kiedy znalazła się w zasięgu obiektywów fotoreporterów, niespodziewanie wyjęła spod sukienki sztuczną krew i polała się nią. Ochrona błyskawicznie zareagowała i wyprowadziła kobietę. Jednak fotografowie zdążyli uwiecznić tę chwilę na zdjęciach. Okazało się, że kobieta jest znaną influencerką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Anja Rubik o kryzysie w Ukrainie i jednoczesnym brylowaniu w Cannes

Influencerka Ilona Chernobai polała się krwią w Cannes

Okazało się, że protestującą kobietą była Ilona Chernobai, popularna ukraińska trenerka fitness, która ma milion obserwujących na Instagramie. Po incydencie na czerwonym dywanie dziewczyna opublikowała relację z protestu, w której wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na tak odważny krok:

Na czerwonym dywanie 76. Festiwalu Filmowego w Cannes wyszłam w sukience w barwach naszej flagi i oblałam się czerwoną farbą. Wykorzystałam swoją szansę i tym aktem przypomniałam, co się dzieje na Ukrainie! (...) Ludzie nie powinni o nas zapominać! Akcja miała na celu wsparcie okupowanych terytoriów i naszych ludzi, którzy tam mieszkają! (...) Zrobiłam to, co musiałam zrobić! Mam teraz zakaz wstępu na festiwal i wiele innych wydarzeń, ale było warto! Jestem z siebie dumna, że ​​dałam radę - napisała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl