Trwa ładowanie...
Przejdź na

Anna Guzik: "Jest terror laktacyjny, że kobieta musi karmić piersią"

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
155
Podziel się:

"Każda osoba, która mnie spotyka, pyta, czy karmię piersią. Nie chcę tego promować, to decyzja każdej matki".

Dyskusja na temat publicznego karmienia piersią toczy się od dawna i nadal wzbudza wiele emocji. Zdaniem zwolenników to naturalna czynność towarzysząca matkom, których nie powinno się ograniczać.

Głos w tej sprawie zabrała Anna Guzik. Aktorka w marcu tego roku została mamą Basi i Niny. W studio Dzień Dobry TVN oceniła, że panuje "terror laktacyjny", który wymusza na kobietach karmienie piersią. Guzik, choć sama nie miała problemów z karmieniem dzieci, stwierdziła, że nie chciałaby się przed nikim tłumaczyć. Dodała, że nie chce promować "terroru karmienia piersią":

Jest trochę taki terror laktacyjny. Czułam, że każda osoba, która mnie spotyka, pyta, czy karmię piersią. Pomyślałam, dobrze karmię piersią, nie mam z tym problemu, mówię, że taka jestem dumna, ale co by było gdybym nie mogła? To często problemy matki czy dziecka, wtedy musiałabym się tłumaczyć. Jest terror, że kobieta musi karmić piersią. Nie chcę tego promować, to decyzja każdej matki.

_

_

_

_

_

_

_

_

_

_Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(155)
gość
7 lat temu
Polac jej...dobrze gada...ja nie karmilam dlugo...3 miesiace i myslalam ze rodzina mnie zje!Ze nie kocham swojego dziecka i jestem wyrodna matka.Kazda matka niech sobie decyduje o tym sama...
gość
7 lat temu
Terror na rzecz rozrodu jest znacznie gorszy.
gość
7 lat temu
racja, mnie też to strasznie wkurzało!
Anka
7 lat temu
Coś w tym jest. Każdy się mnie pytał a ja g****a się tłumaczyłam. Jeszcze te wyrzuty sumienia, że mi się nie udaje... przy kolejnym dziecku jeśli znowu nie uda mi się karmić piersią to na takie pytania odpowiem krótkie NIE.
gość
7 lat temu
Szkoda, że nie każdy myśli w ten sposób inaczej. Koleżanka została zwyzywana za to, że nie karmi piersią i nawet nie pomógł argument, że po prostu nie może inaczej. Dla mnie istotne jest to, że dzieciak jest pojedzony, zaś sposób w jaki się to odbyło (pierś, butelka, mieszanka) naprawdę nie ma znaczenia. Problemem są niedożywione dzieci, głodujące i proponuję skupić się na tym jak im pomóc, a nie zaglądać innym w biustonosz.
Najnowsze komentarze (155)
gość
7 lat temu
A ja wogóle nie karmiłam piersią bo jestem kobietą a nie dojną krową ...
gosc
7 lat temu
Guzik wiesz.pokarm matki to naj naj najlepsze co moze matka dziecku dac.Inwestycja w zdrowie na cale zycie.durnych nie sieja same rosna
Anita
7 lat temu
Ma rację! Ja nie karmiłam w cale ( z wyboru) , dziecko kocham ponad życie.
gość
7 lat temu
Bardzo rzadko zdarzają się przypadki że pierś nie produkuje wystarczajacej ilości mleka! A że noworodek płacze co chwilę do jedzenia to jest normalne! Zanim dziecko nauczy się ssać i ustali się zapotrzebowanie na mleko w piersi to tak będzie! Nie słuchajcie swoich mam czy babć bo one mają zacofane poglądy na te sprawy. Dokarmiamy mieszanka dopiero wtedy gdy dziecko spada z wagi a nie dla naszego świętego spokoju drogie mamy.
sisi
7 lat temu
a nikt nie pomyślał o tym że mleko matki dla dziecka jest najlepsze i najzdrowsze które zawiera dobre bakterie i ochronę organizmu dziecka.a mleko w proszku czy z butelki to nawet nie mleko to co mowia w reklamie to jedno oczywiście l***i uwierzą i kupią a co zawiera jakie ma skladniki to drugie.pomyslcie i poczytajcie .nie ma co się oburzac. no chyba że laska ma naprawdę jakiś powód do nie karmienia.
gość
7 lat temu
Dobrze mówi. W poczucie winy wpędzało mnie nawet robienie mleka, bo na każdym pudełku wielki napis : najlepsze jest mleko matki! A ja nie dość, ze mało pokarmu miałam, to jeszcze przez całe karmienie hormony sprawiały, że (mimo fajnego dziecka i mega wsparcia męża i rodziny)chciałam się powiesić /rzucić pod pociąg / itp.
gość
7 lat temu
Też to przeżyłam. Najpierw grzecznie odpowiadałam, potem nauczyłam się odszczekiwać, że na fotosyntezę przestawiam. Zwykle działało. A jeśli nie, zaczynałam taką wscibską babę (bo to zwykle baby w okolicach 60 były najgorsze) pytać o nietrzymanie moczu, infekcje intymne, suchość w pochwie itp. To zamykało gęby.
gość
7 lat temu
ale g****a jest..smh
gość
7 lat temu
A ja miałam problem z głowy oprócz dziecka przyniosłam ze szpitala jeszcze jakiegoś wirusa... i było po karmieniu i polać mogłam sobie lampkę wina
gość
7 lat temu
Zgadzam sie w 100%. Nie mogę karmić piersią z przyczyn anatomicznych, choć bym chciała. Denerwują mnie ciągle pytania "karmisz piersią?" Wciąż muszę sie komuś tłumaczyć. To upokarzające. I ten ciągły jęk zawodu, że nie karmię naturalnie. To naprawdę może wpędzić słabsze kobietki w depresję.
gość
7 lat temu
Każdy karmi swoje dziecko jak uważa, natomiast faktem jest że mleko matki jest dużo bardziej wartościowe dla maluszka niż mieszanka modyfikowana. To że kobiety nie karmia piersia wynika z tego że nie mają odpowiedniego wsparcia lub wiedzy na temat karmienia piersią, a cześć idzie poprostu na łatwizne.
gość
7 lat temu
Taaaak sa 2 pytania zawsze czy karmisz piersią i czy rodzilas naturalnie jak nie to kapota 😤
gośćmimi
7 lat temu
ma rację ...jednak ze jako kobieta karmiące piersia i dokarmiam też butla stwierdzam że coraz mniej kobiet jednak karmi pier sia i sprawa zanika...a to jednak nie jest dobre.Dodam jeszcze ze karmienie piersią to wcale nie jest wygoda pomimo tego ze z renomy nie musisz nic szykować , to jednak zajmuje to więcej czasu i mając dom do ogarnięcia , obiad i rodzeństwo...to jednak danie butelki zajmuje 5 minut i jest czas na inne rzeczy..aLezac i karmiac piersią zawsze myślę co mogła bym zrobić w domu bądź co zaraz zrobie
gość
7 lat temu
Świadoma matka będzie starała się karmić piersią!!! Wyrzeczenia przy dziecku zaczynają się od pierwszych minut...wygodne matki nie karmiły piersią bo niby pokarmu brak. Bzdura. 3 tygodnie po porodzie plakalam panikowalam i uczyłam sie razem z moim synem tej nowej czynności dla nas oboje. Do dziś karmie 19miesiecy. Powoli kończymy przygodę z karmieniem i jestem dumna ze dzięki naszym staraniom udało się. Trzeba mieć charakter
...
Następna strona