Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Anna Lewandowska UKRYWAŁA drogie torebki przed... paparazzi! Robertowi się to nie podobało: "Co ty wyprawiasz?!"

778
Podziel się:

W rozmowie z autorką nieautoryzowanej biografii Anna Lewandowska otworzyła się na temat pieniędzy. Okazuje się, że nie tylko nieszczególnie przepada za kupowaniem luksusowej odzieży i obnoszeniem się z nią, ale i jest stanowcza wobec córek: "Nie, Klarusia, to kosztuje za dużo". Zaskoczeni?

Anna Lewandowska UKRYWAŁA drogie torebki przed... paparazzi! Robertowi się to nie podobało: "Co ty wyprawiasz?!"
Anna Lewandowska ukrywa torebki przed paparazzi?! (AKPA)

O Annie Lewandowskiej jest ostatnio głośno w kontekście książki Moniki Sobień-Górskiej. W nieautoryzowanej biografii żona komika, Roberta Górskiego, pisze m.in. o dzieciństwie trenerki i jej słynnych obozach (w jednym udało się jej nawet uczestniczyć). W "Imperium Lewandowska" znalazły się także relacje osób z otoczenia ukochanej piłkarza oraz wywiad z nią samą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lewandowska o nieznanych stronach Roberta: "Bardzo ważny był dla niego tata"

Anna Lewandowska twierdzi, że nie rozpieszcza córek

Podczas rozmowy z Anną Lewandowską autorka książki poruszyła oczywiście temat, jaki stanowią pieniądze. Milionerka przekonuje, że choć są bardzo zamożni, ich córki nie mają wszystkiego, o co poproszą.

(...) My naprawdę staramy się normalnie żyć, nie rozpieszczać dzieci materialnie - zapewnia, jako przykład podając odzież, jaką kupuje Klarze i Laurze:

Kupuję córkom zwyczajne ciuchy. Może gdzieś kiedyś mi się zdarzyło kupić coś markowego, ale to było incydentalne. Jestem wychowana tak, że szkoda marnować pieniądze, dzieci się brudzą, niszczą szybko ubrania. Często też odmawiam dzieciom, jeśli jakiś zakup wydaje mi się nierozsądny. Mówię: "Nie, Klarusia, to kosztuje za dużo".

Oczywiście mam przyjaciół, którzy kupują bardzo drogie ubrania dzieciom i te dzieci wyglądają bardzo pięknie, uroczo, słodko, ale ja taka nie jestem. Chcę wychowywać dzieci przez szacunek do ludzi, do pieniędzy, do tego, że nie wszystko można mieć, chociaż mój mąż i tak twierdzi, że chcę wszystko dać moim dzieciom.

W dalszej części rozmowy Anna stwierdza, że potrafi powiedzieć pociechom "nie".

Wiesz, kiedyś Sławek Peszko powiedział: "Ja nie miałem nic, moje dzieci będą miały wszystko". I ja trochę też wychodzę z takiego założenia, że jeżeli mogę dać dzieciom dobrą szkołę, dodatkowe zajęcia, języki, wakacje, to im to dam. Ale jeżeli wejdą do sklepu, powiedzą, że chcą wszystkie zabawki, potrafię powiedzieć "nie". To samo dotyczy słodyczy. Teraz jest faza na te wszystkie lollipopsy, chupa chipsy i tak dalej. [pisownia oryginalna - przyp. red.] Pojawiły się, no trudno, przy drugim dziecku już wiem, o czym mówiły mamy, że przy dwójce dzieci nie da się być idealną matką. I to jest prawda - czytamy.

Anna Lewandowska szczerze o kupowaniu luksusowych ubrań

Podczas wywiadu Ania przekonywała, że mimo milionów na koncie nie jest typem kobiety, która ma w zwyczaju wpadać w szał zakupów. Co prawda "poszalała" na swoim pierwszym fashion weeku, jednak ponoć nie czuła się z tym komfortowo:

Miałam taki moment, jakiś czas temu, kiedy pojechałam pierwszy raz na fashion week, że trochę poszalałam. Ale to była dla mnie nowość. Czułam się jednak tym trochę skrępowana. Wiele osób, z którymi miałam bliższy czy dalszy kontakt, powtarzało mi przez wiele lat: "Kupuj, przecież cię stać, ty jesteś Lewandowska, możesz sobie na to pozwolić". Albo: "A ty takiej torebki jeszcze nie masz?". (...) Ja nie potrzebuję drogich rzeczy, ale zdarza mi się, że coś sobie kupię.

Gdy Sobień-Górska pyta Lewandowską, czy zdarzyło się jej przepuścić na zakupy np. sto tysięcy złotych, ta stanowczo odpowiedziała:

Nie, w życiu, nie, nie. Ja patrzę na ceny. Pamiętaj, że jestem tą dziewczyną z Podkowy Leśnej, która oglądała każdą złotówkę dwa razy. Momentami to mnie wręcz męczyło. Tak, mam torebkę od Hermesa. Natomiast Barcelona rządzi się swoimi prawami, tu panuje więcej luzu, więc nie bardzo mam gdzie nosić droższe rzeczy, choć oczywiście zdarza się, że coś sobie kupię.

Lewandowska w rozmowie przyznała też, że miała okres, gdy z obawy o hejt ukrywała przed paparazzi... swoje drogie torebki.

Faktem jest, że też przestałam się biczować za to, że mamy pieniądze. Jak wcześniej dostawałam jakieś luksusowe torebki i jechaliśmy na obiad do mamy Roberta, to je zostawiałam w aucie. Jak wychodziliśmy na ulicę i widziałam, że idą paparazzi, też zostawiałam torebkę w aucie, bo wiedziałam, że zawsze takie zdjęcia są wodą na młyn hejterów. Pewnego razu w wywiadzie Robert powiedział: "Nic nikomu nie ukradliśmy, zapracowaliśmy sobie na to" - tłumaczy się.

Jej zachowanie bardzo nie podobało się natomiast Lewandowskiemu.

A mnie Robert zwrócił kiedyś uwagę: "Co ty wyprawiasz z tym ukrywaniem wszystkiego? Przestań, ciesz się tym, co masz". Przy czym on nigdy mnie nie motywował do przesadnych zakupów, bo też zna wartość pieniądza. Znam takich mężczyzn, którzy żony obkupują od stóp do głów. U nas nigdy tego nie było. Nawet jak już miałam pieniądze, nigdy nie kupowałam sterty firmowych ciuchów, całych kolekcji, tylko pojedyncze rzeczy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(778)
Gość
10 miesięcy temu
Ach jakie ocieplanie wizerunku, jaka to Ania jest skromna, jakie to pieniądze nieważne, a potem odwaleni od góry do doły w markowe szmaty. Hipokryzja aż kipi
Magda
10 miesięcy temu
Ale kłamstwa. Zawsze łazi obwieszona metkami jak choinka. Tak to jest jak przeciętniaki dorwą się zbyt dużej kasy.
Porks
10 miesięcy temu
Gratulujemy Annie kolejnej wygranej. ZENADA ROKU 2023 jest twoja. Ta zamówiona, opłacona pseudo biografia to najlepsza komedia ostatnich lat. Och, królowa i krol polski, blagam...Bezkonkurencyjna jesteś. A górska dostaje mistrzostwo świata w kategorii: wazelina.
Xyz
10 miesięcy temu
Już jak czytam tytuły to mam facepalm
Dorota
10 miesięcy temu
Nie muszę kupować książki bo już wszystko przeczytałam w odcinkach.
Najnowsze komentarze (778)
Poppy
4 miesiące temu
W języku polskim nie rozpoczynamy zdania od ja.... Pani Anno, proszę nauczyć się poprawnej polszczyzny
Liliana
10 miesięcy temu
Czepiacie się , zazdrośnicy !!!!!
Krzysztof
10 miesięcy temu
Dzieci chodzą w tanich szmatkach i to widać, ale ona sobie nie będzie żałować a co 🤪
Aga
10 miesięcy temu
Och przestańcie. Mają ogromne pieniądze. Źle Wam z tym? Więc wymyślcie coś żeby też mieć a nie ziejecie jadem, że ktoś inny ma. Przecież wiadomo, że właśnie przez to ich nie lubicie - zawiść materialną:)
Szpagat
10 miesięcy temu
Wiała z tymi totebkami, bo nie chciała sobie biznesu psuć. Taka prawda. Do luksusu kobieta nie dorosła. Albo sie żyje w luksusie, bo to przecież przywilej, albo jako przedsiebiorca-sprzedawca. A ona całe życie w rozkroku pokroju szpagatu.
Ola
10 miesięcy temu
Czy by Ann coś czyta??? Jaki jest jej ulubiony autor??? Czy tylko czyta swoją biografie zony komedianta???
Odys
10 miesięcy temu
Ten bialy kruk o by Ann niedługo będzie dodawany w Biedrze do zakupów. Tak jak jej robaczywe batony zniknęły bezpowrotnie
Ala
10 miesięcy temu
Wiem że corki mają już doktoraty zamowione
Ala
10 miesięcy temu
Czekam na książkę Kucharskiego o nich ta będzie prawdziwa. I ta tylko przeczytam. Każdy pisze to co Kucharski nie może????
Ola
10 miesięcy temu
To fakt te dzieci czesto wyglądają jakby ubierała je w lumpeksach. Albo nie ma gustu. Bardzo zbrzydła zmien chirurga . A Drewniakowi dawaj te Julki mocy bo cieniutki na boisku wczoraj był NAJSLABSZYM OGNIWEM.
Adam
10 miesięcy temu
Anna już dawno odjechała, gdyby tak by tak nie cudowala, nawet te zdjęcia są mega udawane a torebka jej kogo to obchodzi
Gosc
10 miesięcy temu
Takie ble ble ble, z jednej strony jej nie potrzebne markowe, z drugiej kupuje,
Elmo.
10 miesięcy temu
Nie potrzebuje drogich rzeczy, nie przepada za markowymi ubraniami ale na każdym zdjęciu od stóp do głów chodzące logo. No tak, ma to sens.
Bl3ee3reeeeee...
10 miesięcy temu
Matko co wy wypisujecie. jedna rzecz to Anka która ma to co ma tylko dzięki mężowi. Gdyby nie on nigdy nie miałaby takich luksusow ponieważ zarobki piłkarzy sa totalnie absurdalne! Z innym pewnie biedy by nie klepała ale żyłaby na dużo niższym poziomie. I to jest fakt że ma to co ma dzięki Robertowi. Druga rzecz że skoro ma tyle pieniędzy to po to aby je wydawać. By spełniać swoje zachcianki i każdy z nas by tak robił na jej miejscu!! Skarpetki za 500zl ? Jasne czemu nie! Dla niej to jak 10zl przecież! Ma prawo wydawać hajs i tylko hipokryci ja za to hejtuja. Ja też bym sobie nie żałowała na jej miejscu. Jestem dużo dużo biedniejsza niż ona żyje na przeciętnym bardzo poziomie ale czasem zdarza mi się na szaleństwo i potrafię kupić droga rzecz jak na moje warunki finansowe więc czemu Anka miałaby sobie żałować? Kupiłam córce stanik za 100zl co uważam za absurd bo ona ma 11lat i mogłabym kupić jej zwykły za 20zl bo też takie ma. Ale to była fanaberia że będzie miała taki porządny. Oczywiście nie stać mnie aby na takie fanaberie sobie pozwalać zbyt często. Ale gdybym była Anka to pewnie wydawalabym wie ej. I każda z lasek tu piszących mając bogatego faceta robiłaby tak samo a nawet bardziej bo były byście zrobione od stóp do głów. Nie bądźcie więc hipokrytkami. Anka i tak mogłaby lepiej wyglądać niż wygląda.
...
Następna strona