Anna Popek pomstuje na tanie wino z wizerunkiem Matki Boskiej. "Nie podoba mi się to, ale MARYJA SIĘ OBRONI"
Anna Popek skomentowała, co myśli o sprzedawaniu win z wizerunkiem Matki Boskiej. Nie zdziwi was pewnie, że nie jest fanką tego pomysłu. Podzieliła się też kilkoma innymi przemyśleniami.
Anna Popek nie raz głośno mówiła o swojej wierze i poglądach. Była już gwiazda TVP nie boi się wyrażać zdania nawet w najbardziej kontrowersyjnych tematach. Trzeba jej jednak oddać, że robi to nad wyraz dyplomatycznie, dzięki czemu udaje jej się unikać większych "dram".
Anna Popek o winach z "Maryjką"
Ostatnio dziennikarka gościła na gali charytatywnej "50 Osobistości Biznesu". Tam oprócz pozowania na ściance w czerwonej sukni udzieliła też kilku wywiadów. Jeden z nich może ponieść się większym echem. A to dlatego, że Popek mówiła w nim o alkoholu i... Matce Boskiej.
Skąd takie połączenie? Dziennikarz Pomponika zapytał Popek o to, co myśli o sprzedawaniu win z wizerunkiem Maryi na etykiecie. Dziennikarka jasno określiła swoje stanowisko.
Bardzo mi się to nie podoba [...] Myślę, że jest sfera sacrum i sfera profanum. Nie należy ich mieszać, bo wtedy już zupełnie nie wiemy, kim jesteśmy. Ja mam szacunek do wiary i przekonań religijnych, więc wolałabym, żeby to wszystko było na swoim miejscu - tłumaczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Popek przerywa milczenie po zwolnieniu z TVP: "W pierwszej fazie było mi smutno"
Anna Popek podzieliła się przemyśleniami
Przy okazji pochwaliła się też biblijną wiedzą i zaczęła sugerować, że być może maryjne etykiety wina są nawiązaniem do pierwszego cudu Jezusa, czyli przemieniania wody w wino na weselu w Kanie Galilejskiej. Zreflektowała się jednak i uznała, że tym przypadku może chodzić po prostu o kontrowersje, a ta się sprzedaje.
Maryja się obroni. Myślę, że Maryi to nie rusza - zakończyła optymistycznie.
Spodziewaliście się po niej takiego poczucia humoru?