Madonna jest bez wątpienia królową skandali. Ponieważ nigdy nie miała szczególnych zdolności wokalnych, to właśnie na wzbudzaniu kontrowersji zbudowała swoją karierę. Na rynku ukazał się właśnie jej najnowszy album Hard Candy.
Wczoraj wieczorem, podczas koncertu w Paryżu, Madonna powtórzyła swój popisowy numer - ostentacyjnie pocałowała kobietę. Tym razem nie Britney Spears a jedną z tancerek. Piosenkarka jedną ręką trzymała dziewczynę za głowę, drugą zaś wymachiwała szampanem.