Weronika Książkiewicz osiem lat temu zdecydowała się rozebrać w magazynie Playboy. Na okładce pozowała w futrzanej czapie - i niczym więcej. Aktorka, z perspektywy czasu, nie jest jednak zachwycona efektem. Przede wszystkim rozczarowało ją to, że sesja nie pomogła jej w karierze. W życiu osobistym też nie bardzo. Książkiewicz była wtedy w toksycznym związku z "nauczycielem seksu" Krzysztofem Latkiem, który porzucił ją tuż po tym, gdy urodziła mu dziecko. Potem przez lata procesowali się w sądzie o prawo do opieki nad małym Brunem. Latek w międzyczasie założył nową rodzinę.
Weronika ciągle nie może darować sobie, że nie skorzystała na rozbieranej sesji. Rok temu narzekała, że "to była beznadziejna decyzja" .
Do tematu wraca w programie Gwiazdy Cejrowskiego.
Nie jestem do końca zadowolona z tego, jak ta sesja wyszła jeśli chodzi o aspekt czysto artystyczny - żali się Weronika. Zrobiłam to z próżności. Ale możemy się uczyć tylko na swoich błędach. Przyjmuję to jako lekcję. Myślę, że taka sesja mogłaby pomóc aktorce bardzo grzecznej, poukładanej. Mogłaby w inny sposób ją pokazać. Jeśli chodzi o nagość w mojej karierze to jest ona nieustanna. Propozycje ról, które dostaję, zawsze mają sceny rozbierane.
Przypomnijmy, że na początku tego roku Weronika rozebrała się także we włoskim serialu. Zobacz: Książkiewicz zagrała w rozbieranych scenach... włoskiego serialu!