Jeszcze przed zakończeniem wyborów w USA Robert De Niro bardzo ostro krytykował Donalda Trumpa. W krótkim wideo nagranym w ramach akcji namawiającej Amerykanów do głosowania tak podsumował przyszłego prezydenta:
On jest tak rażąco głupi. To śmieć. Pies. Świnia. Oszust. Błazen, który nie wie, o czym mówi, nie odrabia pracy domowej, nie interesuje się niczym.
Po tym, jako okazało się, że Baracka Obamę zastąpi Trump gwiazdor był gościem w talk show Jimmy'ego Kimmela. De Niro ogłosił, że rozważa przeprowadzkę do Włoch. Zobacz: Robert De Niro przeprowadzi się do Włoch po wygranej Trumpa?! Natomiast w ostatnim wywiadzie, w którym komentował wybór Amerykanów aktor przyznał, że jest załamany wynikami wyborów. Obecną sytuację w USA porównał do tragicznych wydarzeń po ataku terrorystów na World Trade Center.
Czuję się jak po zamachu na World Trade Center. Bardzo się martwię, co może pójść w złym kierunku z kimś takim jak Donald Trump za sterami państwa. Z czasem wszyscy zobaczymy, co się stanie. Bardzo, bardzo dużo ludzi będzie przyglądać się tej prezydenturze - powiedział De Niro.