Agnieszka Kaczorowska rok temu zrezygnowała z udziału w _**Tańcu z gwiazdami**_. Tłumaczyła wtedy, że chce wrócić do tańca turniejowego, zaś program Polsatu tylko by jej w tym przeszkadzał. Rozpoczęła współpracę z Kamilem Kuroczko, który również występował w tym show, z mniejszym powodzeniem. Mieli wielkie plany, jednak na nich się skończyło. Agnieszka obarczyła partnera winą za rozpad ich współpracy - twierdziła, że Kuroczko nie odniósł się ze zrozumieniem do jej planów zawodowych. Kamil postanowił bronić się, ujawniając w specjalnym oświadczeniu (!) swoją wersję wydarzeń. Zapewnia, że plany zawodowe celebrytki w niczym by nie przeszkadzały, gdyby tylko dalej przychodziła na treningi.
Jak niektórzy z Państwa być może pamiętają, kilka miesięcy temu podjęliśmy z Agnieszką decyzję o rezygnacji z udziału w "Tańcu z gwiazdami". Wszystko po to, aby jako para taneczna poświęcić się karierze turniejowej i powalczyć na międzynarodowym arenie. Plany te legły w gruzach (...). Z portali plotkarskich i gazet, z którymi Agnieszka w ostatnim czasie ochoczo rozmawia, dowiedziałem się, że przyczyną rozpadu naszego duetu jest mój "strach przed mistrzowskim poziomem", a ja sam czuję się "zawiedziony". Gwoli ścisłości - nie jestem zawiedziony. Zostałem po prostu oszukany - pisze w swoim oświadczeniu Kamil. Agnieszka na niecałe 6 tygodni przed turniejem przestała po prostu pojawiać się na treningach, wymyślając co raz to bardziej wydumane powody. W końcu poinformowała mnie, że "musi pokochać samą siebie i odnaleźć nowe ja, ponieważ czuje zmianę". Podszedłem do tego ze zrozumieniem, podobnie zresztą jak wcześniej, gdy cierpliwie czekaliśmy aż Agnieszka wróci do swojej optymalnej wagi. Przez kolejnych kilka tygodni zwodziła mnie zapewniając, że potrzebuje się wyciszyć, odnaleźć spokój w medytacji i wróci do treningów. W tym czasie nie widywałem jej na sali treningowej, ale za to miałem okazje podziwiać jej zdjęcia ze ścianek, więc najwyraźniej medytacja i wyciszenie to pojęcia względne. Zaczęły do mnie docierać informacje o tym, że Agnieszka w międzyczasie zakontraktowała sobie prywatne eventy i rolę w jednym z musicali. W tym momencie postanowiłem zakończyć naszą współpracę.
Jak sugeruje Kamil, to nie pierwszy raz, gdy Kaczorowska "gwiazdorzy". Podobno jest nawet w tego znana w środowisku tanecznym.
Historie o podobnym zachowaniu Agnieszki wobec innych tancerzy słyszałem od dawna, ale naiwnie wierzyłem, że to tylko plotki - pisze Kuroczko. Nasza współpraca opierała się na umowie ustnej i żałuję, że nie złożyliśmy stosownych podpisów na papierze.
Wygląda jednak na to, że Kaczorowska ma i tym razem zapewnione miękkie lądowanie. Podobno producenci Tańca z gwiazdami błagają ją, by wróciła, kusząc dwukrotnie wyższą stawką. W stacji plotkuje się, że może liczyć nawet na 6 tysięcy złotych za odcinek.