Odkąd Angelina Jolie postanowiła rozwieść się z Bradem Pittem, w mediach trwają nieustające spekulacje na temat okoliczności ich rozstania. Aktorka w pozwie rozwodowym wnioskowała o przyznanie jej wyłącznej opieki nad sześciorgiem dzieci, ponadto oskarżyła męża o przemoc i znęcanie się nad nimi. Kilka dni temu, decyzją Wydziału do Spraw Dzieci i Rodziny w Los Angeles, oczyszczono go z wszelkich zarzutów.
Jak jednak donoszą amerykańskie tabloidy, Angelina wciąż utrudnia mu kontakty z dziećmi. Znajomi 52-letniego aktora twierdzą, że Brad wciąż nie widuje dzieci tak często, jakby chciał.
W ciągu ostatnich ośmiu tygodni zobaczył Paxa, Knoxa, Vivienne, Maddoxa, Zaharę i Shiloh zaledwie trzy razy - powiedziała Us Weekly osoba z otoczenia Pitta. Jest zdruzgotany i załamany. Chciałby ograniczyć walkę między nimi, ale wie, że Angie tak łatwo nie odpuści. Szanuje jej zdanie i kwestię tego, co jest najlepsze dla dzieci, dlatego chce ograniczyć ich stres związany z rozwodem. Nie da się tak po prostu od razu zbudować nowego świata i wszystko od początku zorganizować.
Na początku listopada para podpisała porozumienie, w którym oboje potwierdzili, że aktorka pozostaje głównym opiekunem dzieci, a ich ojciec zachowuje prawo do odwiedzin. Zobacz: Pitt i Jolie doszli do porozumienia w sprawie opieki nad dziećmi. "Wizyty ojca będą się odbywać pod okiem terapeutów"
Ustalenia sądu są tymczasowe, dlatego Brad ciągle ma nadzieję na uzyskanie prawa do wspólnej opieki nad dziećmi. Jak donoszą anonimowe źródła, Angelina nadal jednak uważa, że dzieci są narażone na ryzyko i planuje "przedstawić dowody" sędziemu, że jej były partner miał problemy z agresją: Us Weekly: "Istnieje nagranie, na którym widać, jak Maddox staje w obronie matki". Brad go uderzył?