Swój pomysł na karierę Ania Lewandowska oparła na motywowaniu fanów do ćwiczeń. Żona Roberta, dzięki prawie milionie obserwujących ją osób, zyskała szansę zarabiania pieniędzy na prowadzeniu bloga i pisaniu kolejnych poradników. W postach Ania zachęca do "ruszenia tyłka" i regularnego ćwiczenia, co okrasza oczywiście dietetycznymi przepisami, których skuteczność lubi łączyć z sukcesami męża na boisku.
Wygląda jednak na to, że Lewandowska powoli staje się też blogerką modową.
W jednym ze swoich ostatnich postów Ania zachęca do treningów pozując z kubkiem kawy i torebką Chanel za dwadzieścia tysięcy złotych. Fanów wyraźnie bardziej zainteresowała właśnie ta część jej stylizacji, bo w komentarzach pod zdjęciem przeważają te dotyczące torebki:
Piękna torebka! Skąd? Super stylówka - chwalą fanki.
Niestety, większość z fanek Ani o podobnym modelu może tylko pomarzyć. Lewandowska stwierdziła, że to najlepszy sposób, by zachęcić je do "trzech kroków": "akceptacji, rozwoju i celów".